Obóz Masternaka celuje w mistrzowską walkę ze świetnym Rosjaninem

Mistrzowska walka z Rosjaninem Denisem Lebiediewem - to nowy cel obozu Mateusza Masternaka. Wrocławianin w sobotę powróci na ring w Dreźnie, mierząc się z Carlosem Nascimento z Brazylii.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło

Ostatni pojedynek Masternaka odbył się w czerwcu w Republice Południowej Afryki. Pięściarz promowany przez niemiecką grupę Sauerland Event stoczył batalię z miejscowym Johnnym Mullerem, posłał lokalnego bohatera dwukrotnie na deski, był o klasę lepszy, ale po dziesięciu rundach sędziowie podjęli skandaliczną decyzję, przyznając zwycięstwo gospodarzowi.

Pomimo tej grabieży, obóz Polaka nie porzuca nadziei na mistrzowskie starcie i już w sobotę będzie okazja do wykonania pierwszego kroku w drodze na szczyt. Stawką dwunastorundowej walki z Nascimento będzie pas WBA Inter-Continental w wadze junior ciężkiej.

Oznacza to, że priorytetowa dla "Mastera" jest konfrontacja z Denisem Lebiediewem, panującym czempionem World Boxing Association. 36-letni mańkut uchodzi za jednego z najlepszych pięściarzy w tej kategorii, a o sile Rosjanina boleśnie przekonał się Paweł Kołodziej. "Harnaś" we wrześniu 2014 roku został znokautowany w 2. rundzie i do dziś nie powrócił do boksu.

Aktualnie Masternak nie jest klasyfikowany w rankingu WBA, ale po ewentualnym zwycięstwie w Dreźnie na pewno ulegnie to zmianie. Miejsce w pierwszej piętnastce zestawienia gwarantuje prawa pretendenta do tytułu, choć nie jest wykluczone, że po drodze będzie trzeba raz jeszcze zajrzeć do jaskini lwa. Były mistrz Europy w ubiegłym roku bezskutecznie próbował zdobyć pas WBA "Interim" (tymczasowy przyp. red.), po dwunastu rundach przegrywając niejednogłośnie na punkty z Yourim Kalengą. Francuz był ostatnim rywalem... Lebiediewa, przegrywając w Moskwie po emocjonującej wojnie. A przecież kierunek wschodni w ostatnim czasie stał się dla naszych bokserów wyjątkowo opłacalny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×