W minionym roku ukraiński pięściarz stoczył dwie walki - w kwietniu pokonał pogromcę Artura Szpilki - Bryanta Jenningsa, a w listopadzie przegrał z Tysonem Furym i stracił mistrzowskie pasy IBF, WBO, IBO oraz superczempiona WBA.
Do tej walki Kliczko pozostawał niepokonany od kwietnia 2004 roku. Na swoim koncie zanotował 18 kolejnych obron tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
W kontrakcie na pojedynek z Furym Ukrainiec zagwarantował sobie prawo do rewanżu i już zapowiedział, że zamierza go wykorzystać.
- Historia Kliczki będzie miała swój dalszy ciąg. Porażka nie wchodzi w grę - napisał Kliczko na Facebooku kilka dni po walce z Furym.
Do rewanżu ma dojść na przełomie kwietnia i maja. Możliwe, że stanie się to w Wielkiej Brytanii.
Zobacz także: Wasilewski: konflikt Szpilki i Włodarczyka to dla mnie szczyt dziecinady