Mierzący 196 cm Martin dobrze rozpoczął tę batalię i zapisał na swoją korzyść pierwszą rundę, która była toczona w dość leniwym tonie. Druga odsłona wyglądała podobnie, "Książę" z Missouri polował na coraz mocniejsze uderzenia, wykorzystywał zasięg ramion i przewagę w warunkach fizycznych.
Zaskakujące było trzecie starcie, Głazkow spróbował zaatakować korpus rywala i nagle... wylądował na deskach, nie inkasując żadnego ciosu. Okazało się, że prawe kolano "Cara" odmówiło posłuszeństwa i to był w zasadzie początek końca tej walki. Kilkanaście sekund później sytuacja powtórzyła się, sędzia ringowy Earl Brown spytał Ukraińca czy chce dalej boksować, ten ze zrezygnowaniem pokręcił głową, wskazując na kłopoty zdrowotne.
Martin został nowym mistrzem świata International Boxing Federation. Wcześniej pas należał do Tysona Fury'ego, który został pozbawiony tytułu kilkanaście dni po zwycięstwie nad Władimirem Kliczką.