Dla Krzysztofa Włodarczyka będzie to powrót na ring po ponad półtorarocznej przerwie. Swoją ostatnią walkę "Diablo" stoczył we wrześniu 2014 roku. Przegrał w niej z Rosjaninem Grigorijem Drozdem, tracąc pas mistrza świata WBC w wadze junior ciężkiej. Wcześniej bronił go aż sześć razy.
W maju tego roku miało dojść do rewanżu, ale Polak rozchorował się, co przeszkodziło mu w ostatniej fazie przygotowań. W efekcie wycofał się z walki.
- Mamy dwa nazwiska na galę w Sosnowcu, czekamy jednak na podpisany dokument. Prawdopodobnie będzie to pięściarz z Ameryki Południowej, znany bokserskiej publiczności, choć oczywiście nie będący już w szczycie swojej kariery - wyjawił Andrzej Wasilewski w programie "Puncher" w telewizji Polsat Sport.
18 grudnia ubiegłego roku "Diablo" miał rywalizować z Beibutem Szumenowem podczas gali Premier Boxing Champions w Las Vegas, ale Kazach doznał kontuzji i był zmuszony wycofać się z tej konfrontacji. Ta walka ma odbyć się w innym terminie.
- Pojedynek dojdzie do skutku na początku maja. Nie chcieliśmy, by Krzysiek stracił kolejne pół roku na czekaniu - wyjaśnił Wasilewski.
Polski skoczek wspomina najgroźniejszy wypadek w karierze