Krzysztof Głowacki: Nie jestem faworytem? I bardzo dobrze!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Kamil Krzaczynski / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki
Newspix / Kamil Krzaczynski / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki
zdjęcie autora artykułu

Polski pięściarz Krzysztof Głowacki przyznaje, że notowania bukmacherów, według których nie jest faworytem walki z Oleksandrem Usykiem, jeszcze bardziej motywują go do treningów.

W tym artykule dowiesz się o:

17 września na gali Polsat Boxing Night w gdańskiej Ergo Arenie Krzysztof Głowacki zmierzy się z Ołeksandrem Usykiem w swojej drugiej obronie pasa mistrzowskiego WBO w wadze junior ciężkiej.

Według bukmacherów to Ukrainiec jest faworytem walki. Kurs na jego zwycięstwo wynosi 1,62 zł (sześćdziesiąt dwa grosze zysku za każdą postawioną złotówkę). Z kolei wygrana Polaka wyceniana jest na 2,55 zł. Za dobrze wytypowany remis bukmacherzy oferują kurs 26.

- Nie jestem faworytem? Bardzo dobrze! Jeśli ktoś spisuje mnie na straty, to jeszcze mocniej zasuwam. Przypomnę tylko, że przed walką z Huckiem też nie byłem faworytem, a wiemy, jak się skończyło - mówi Krzysztof Głowacki w rozmowie z Mateuszem Fudalą z "Super Expressu".

- Zostawiam wszystko na 17 września, pokażę mu, jak wygląda prawdziwa walka i zobaczymy, jak się zachowa, gdy w ringu będzie miał piekło - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa znanego promotora o Arturze Szpilce

Głowacki trofeum mistrzowskie WBO zdobył nokautując Marco Hucka w sierpniu 2015 roku. Do pierwszej obrony tytułu Polak stanął w kwietniu, udanie go broniąc w walce ze Steve'em Cunninghamem.

Polak na zawodowych ringach wygrał do tej pory 26 walk i pozostaje niepokonany. Żadnej porażki na koncie nie ma też Ołeksandr Usyk, który stoczył 9 walk zawodowych. Jego największym sukcesem jest zdobycie złotego medalu olimpijskiego na igrzyskach w Londynie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)