Niedawno Zimnoch zakończył współpracę z trenerem CJ Husseinem i rozpoczął treningi z Richardem Williamsem.
- Decyzję podjąłem po tym jak obejrzałem moją ostatnią walkę. To był bardzo słaby występ, co czułem już w ringu, a kiedy zobaczyłem to na wideo, to nie zastanawiałem się nawet sekundy. Wszystko zmierzało w złym kierunku, a ja potrzebowałem zmiany - wyjaśnia Zimnoch w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.
33-letni pięściarz zdaje sobie sprawę, że Marcin Rekowski nie będzie dla niego łatwym rywalem.
- To na pewno zawodnik doświadczony, który jest silny i lubi walczyć ofensywnie. Wszyscy znamy atuty Marcina, ale ja bardziej skupiam się na sobie i na tym, co muszę zrobić w ringu, żeby wygrać walkę - mówi Zimnoch.
To dość mocny test, ale boks jest taką dyscypliną, że każda walka bez względu na zmiany w narożniku jest trudna. Każde potknięcie utrudnia dojście do celu, a tym są cały czas duże walki o poważne pasy - zapewnia, dodając, że ciągle marzy o rewanżu z Mikiem Mollo. - Tej walki cały czas bardzo mocno chcę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal w ringu. Krewny znokautowanego rzucił się na boksera