Tomasz Babiloński: W lutym chcemy drugiej walki Zimnocha z Mollo i powrotu Głowackiego

- W lutym chcemy zorganizować galę boksu, na której miałby się odbyć rewanż Krzysztofa Zimnocha z Mike'em Mollo. Tego samego dnia nastąpiłby też powrót Krzysztofa Głowackiego - zapowiada w rozmowie z WP SportoweFakty promotor Tomasz Babiloński.

WP SportoweFakty: Krzysztof Zimnoch na gali w Wieliczce pokonał Marcina Rekowskiego. Jak skomentuje pan jego postawę?

Tomasz Babiloński: Było lepiej niż ostatnio, aczkolwiek zabrakło "kropki nad i". Fajnie by było, gdyby Krzysiek częściej bił seriami z różnych płaszczyzn i prezentował się bardziej widowiskowo. Jego poprzednia walka z Konstantinem Airichem również nie była wybitna. Bierzemy jednak pod uwagę, że niedawno zmienił trenera i pracują razem dopiero od kilku miesięcy. Ciągle czegoś brakuje, ale z drugiej strony miał dobrą taktykę i nie poszedł w jakąś głupią wymianę tak, jak przytrafiło mu się to podczas walki w Legionowie z Mike'em Mollo. Tym razem Marcin Rekowski próbował wejść różnymi kombinacjami w półdystans, ale Krzysiek w świetnym stylu wyszedł z opresji.

Werdykt sędziów był niejednogłośny, ale Krzysztof twierdzi, że w trakcie walki cały czas czuł się zwycięski. Miał pan podobne wrażenia?

- Tak, moim zdaniem wygrał zdecydowanie. To jakiś sędziowski wygłup. Jeden z sędziów oglądał pewnie dziewczyny, które prezentują numery, a nie walkę. Nie było żadnych niespodzianek. W pewnym momencie Krzysiek mógł przyspieszyć i bardziej Marcina przycisnąć, ale odpuścił. Tak, czy inaczej - fajnie, że wygrał. Teraz myśli już o kolejnej walce - rewanżu z Mike’em Mollo.

ZOBACZ WIDEO "1 na 1 - walka na style". Działo się na planie!

Walka rewanżowa odbędzie się na waszej gali, czy np. jest możliwość wprowadzenia jej do karty walk gali Polsat Boxing Night?

- Wiem, że Polsat przeniósł galę z listopada na marzec. My naszą galę chcemy zorganizować w lutym. Musimy dogadać się ze stroną amerykańską. Wszystko zależy od rozmów z miastem.

A w którym mieście miałaby się odbyć ta walka?

- Na razie nie chcę tego zdradzać, bo nie mamy jeszcze podpisanej umowy. Trwa budżetowanie imprez na rok 2017. Wszystkie procedury zostały już rozpoczęte. Na gali miałby wystąpić Krzysztof Zimnoch z Mike'em Mollo. Zorganizowalibyśmy też powrót na ring Krzysztofa Głowackiego.

Żądania finansowe Mike'a Mollo po zwycięstwie z Krzysztofem Zimnochem znacznie poszły w górę. Dzisiaj są do spełnienia?

- Mike Mollo miał świetną sytuację, kiedy był po wygranej z Zimnochem. Później jednak przegrał na Ukrainie z Andrijem Rudenko i można powiedzieć, że jest w takiej samej sytuacji, w jakiej był, kiedy widzieliśmy go po półtorarocznej przerwie. Jeżeli będzie miał wielkie wymagania, dotyczące warunków finansowych, to nie zakontraktujemy go, nie będzie rewanżu i po prostu pójdziemy inną drogą.

Krzysztof Zimnoch cały czas jest zdecydowany na ten rewanż?

- Cały czas mówił, że chce rewanżu, więc do tego rewanżu musi dojść. Nie dojdzie, jeśli Mollo będzie chciał zrobić skok na bank. Wtedy do walki nie dojdzie. Warunki są takie, a nie inne. To nie Ameryka, Anglia lub Niemcy. Mamy takie budżety, jakie mamy. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu dwóch tygodni. Jak tylko sfinalizuję sprawy organizacyjne, to będę pracował nad tym, kto będzie walczył w lutym.

Mike Mollo mówi, że rewanż z Zimnochem nie jest dla niego sprawą życia i śmierci, ale chętnie stoczy drugą walkę przed polską publicznością.

- Jak tylko dogramy sprawę miasta i dokładnej daty, to poinformujemy media, co, gdzie i kiedy, a przede wszystkim, kto z kim.

Rozmawiał Michał Bugno

Autor na Twitterze:
Komentarze (0)