Maciej Miszkiń: Mike Mollo znowu znokautuje Zimnocha

PAP
PAP

- Walka Zimnoch - Mollo odbędzie się głównie w sferze mentalnej. Moim zdaniem Poloak wyjdzie usztywniony, bo wie już jakie zagrożenie tkwi w ciosach Mike'a. Jedno z nich go znokautuje - przewiduje były pięściarz i ekspert bokserski Maciej Miszkiń.

25 lutego w Szczecinie Krzysztof Zimnoch stanie przed szansą zrewanżowania się Mike'owi Mollo za sensacyjną porażkę z ubiegłego roku. Wówczas Amerykaninowi wystarczyło zaledwie 128 sekund, żeby rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść.

Zdaniem byłego pięściarza, a obecnie trenera i eksperta bokserskiego Macieja Miszkinia rewanżowa walka może mieć podobny finał.

- Zimnoch lubi walkę na dystans, ale nie ma mocnego stopującego lewego prostego, który pozwoliłby mu w ten sposób boksować. Widziałem fragment treningu Zimnocha i w tym aspekcie raczej nic się nie zmieniło. Pewne jest więc, że Mollo skróci dystans i wtedy wyjdzie wartość Zimnocha - mówi Maciej Miszkiń w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.

- Jeśli podszlifował elementy obronne, a było już widać progres w walce z Rekowskim, i będzie unikał mocnych ciosów, skutecznie klinczował, a sędzia będzie mocno wyczulony na lekkie faule Mollo, to jest szansa że Amerykanin się zmęczy i Zimnoch go wyboksuje. Ja stawiam jednak na scenariusz z pierwszego pojedynku, ta walka odbędzie się głównie w sferze mentalnej. Moim zdaniem Polak wyjdzie usztywniony, bo wie już jakie zagrożenie tkwi w ciosach Mike'a. Jedno z tych uderzeń go znokautuje - przewiduje Miszkiń.

Mike Mollo nie miał w ostatnich latach dobrej passy w ringu. Na cztery ostatnie pojedynki wygrał tylko z Zimnochem. Wcześniej poniósł dwie porażki z Arturem Szpilką, a ostatnio przegrał z Ukraińcem Andrijem Rudenko. Jego aktualny rekord na zawodowych ringach to 21 zwycięstw, 6 porażek i 1 remis.

Z kolei rekord Zimnocha to 20 zwycięstw, 1 porażka i 1 remis.

ZOBACZ WIDEO: Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem

Komentarze (0)