W walce wieczoru na sobotniej (9 września) gali MGębski Boxing Night na stadionie MOSiR w Radomiu rywalem Krzysztofa Zimnocha (22-1, 15 KO) będzie groźny Amerykanin Joey Abell (33-9, 31 KO).
Trener 36-letniego pięściarza z Minnesoty, Ron Lyke, jest przekonany o tym, że jego podopieczny znokautuje Polaka. - Żadnych problemów zdrowotnych, kontuzji, żadnych wymówek przed lotem do Polski na walkę z Zimnochem. (…) Mentalnie też wszystko jest OK. Szanujemy przeciwnika, ale jedziemy po trzeci kolejny nokaut. Nie wiem, z której ręki. Obie są tak samo mocne - zapowiedział trener amerykańskiego boksera, cytowany przez ringpolska.pl.
Lyke podkreślił, że jego podopieczny jest po najlepszym obozie przygotowawczym w ostatnich latach. Atutem Abella w ringu ma być szybkość oraz waga. - Nie powiem, ile będzie Joey ważył 9 września, powiem tylko, że na 24 godziny przed wsiadaniem do samolotu, ma dokładnie tyle ile chciałem, kiedy pięć tygodni temu zaczynaliśmy obóz treningowy - ocenił.
Abell dwie ostatnie swoje walki na zawodowym ringu kończył przed czasem - w maju 2016 r. pokonał przez TKO Johna Wesleya Nofire'a, a w lutym tego roku znokautował Raymonda Ochienga. Zimnoch przegrał dotąd jedną walkę w karierze - w lutym 2016 r. jego pogromcą został Mike Mollo.
ZOBACZ WIDEO: #dzieńdobryLatoWP: zawody enduro w Bełchatowie
Trener Abella już znokautował Zimnocha teraz Zimnoch musi znokautowac boksera razem z trenerem niema innego wyjścia.