Anthony Ogogo to brązowy medalista olimpijski z Londynu w wadze średniej. Kilka miesięcy po igrzyskach przeszedł na zawodowstwo. Wygrał jedenaście walk z rzędu (z czego siedem przez nokaut). 22 października ubiegłego roku jego kariera zatrzymała się. Przegrał przez nokaut z Craigiem Cunninghamem, a na dodatek po jednym z ciosów uszkodzono mu oczodół.
Pierwsza operacja sprawiła, że jego lewe oko było skierowane lekko na zewnątrz. - Widziałem podwójnie, nie mogłem się na niczym skupić - mówił Ogogo. W efekcie problemów ze wzrokiem bokser stracił prawo jazdy.
Ogogo walczy o powrót na ring. Udał się na pionierską operację do USA. Ma ona poprawić optykę w prawym oku, by 29-latek widział wszystko normalnie.
- To trochę przerażające. Wiedziałem, że ryzykuję utratę wzroku, ale nie byłem gotów, by zrezygnować z moich bokserskich marzeń. Wydaje się, że wszystko przebiegło dobrze - przyznał bokser, który do treningów chciałby wrócić na początku przyszłego roku. Oczywiście jeśli zgodę wyrażą lekarze.
Zgodę musi wydać specjalna komisja. Lekarze badać będą wzrok Ogogo, by udowodnić, że bokser wytrzyma mocne uderzenia bez uszczerbku na zdrowiu. - Przejdę przez wszystko, co potrzeba. Nadal chcę zostać mistrzem świata. Boks jest w moim DNA. Przeszedłem przez trudny czas, ale nadal kocham ten sport. Nie poddaje się - dodał Ogogo.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wpadli w szał. Bijatyka podczas walki bokserów
[color=#000000]
[/color]