[b]
[/b]- Powinienem znokautować go w okolicach szóstej lub siódmej rundy - mówił Polak kilka dni przed sobotnią walką. Jak zapowiedział, tak zrobił!
Energiczny początek Kownackiego
Adam Kownacki już w pierwszej sekundzie ruszył na rywala, atakując kombinacjami. Początkowo wyglądało na to, że Iago Kiladze jest przygotowany na ten scenariusz, gdyż ze spokojem kontynuował starcie, z czasem przechodząc do ofensywy.
Gruzin mimo słabego początku zdołał obić mocnymi prostymi reprezentanta naszego kraju, który do narożnika po pierwszej rundzie wyszedł zakrwawiony.
Problemy Polaka?
Sędzia przed rozpoczęciem drugiej odsłony wezwał lekarza, któremu nakazał sprawdzić stan krwiawącego Kownackiego. Twarz Polaka przez cały czas była czerwona, do czego nawiązali komentatorzy, zmieniając jego pseudonim na "Bloody Face".
Bokser z Łomży przez cały czas szedł jednak do przodu i próbował zaskoczyć rywala. Kiladze od czasu do czasu atakował celnymi sierpami, jednak widać było, że odczuwał presję narzucaną przez Polaka.
Znaczna zmiana tempa
Chyba nikt nie spodziewał się tego, że obaj bokserzy będą już mocno zmęczeni w rundzie trzeciej. Iago Kiladze atakował coraz rzadziej, a na jego twarzy było widać ogromne zmęczenie.
Adam Kownacki przez cały czas szedł do przodu, atakując Gruzina prostymi. Gruzin zdecydowanie nie radził sobie z presją narzucaną przez Polaka, tracąc z kolejnymi sekundami chęć podjęcia dalszej walki.
Pierwszy nokdaun Kownackiego
Świetnie rozpoczął czwartą rundę Kownacki, ruszając od razu na zmęczonego przeciwnika. "Baby Face" jednym z prostych trafił w szczękę Gruzina, posyłając go na deski. Był to pierwszy nokdaun Polaka w tym pojedynku.
Kiladze do kolejnych wymian podchodził bez jakiegokolwiek pomysłu. Przez cały czas uciekał przed Kownackim, przyjmując kolejne uderzenia na głowę.
Świetny nokaut Polaka
Adam Kownacki w piątej rundzie nie chciał za wszelką cenę nokautować rywala i wdawać się z nim w wymiany. Polak ze spokojem prowadził swoją grę, kontrolując przebieg starcia i przez cały czas obijając Iago Kiladzego.
Gruzin w szóstej odsłonie wyglądał, jakby nie chciał wychodzić już do ringu. Kownacki w dalszym ciągu prowadził w pojedynku. W pewnym momencie Kiladze chciał sklinczować z Kownackim w narożniku, jednak Polak zaatakował mocnym podbródkowym, który posłał Gruzina na deski.
ZOBACZ WIDEO Bedorf gotowy na Pudzianowskiego. "Czekam na decyzję federacji KSW"