Adonis Stevenson zremisował z Badou Jackiem (114:114, 114:114, 113:115) i zachował pas mistrza świata. Dla Szweda, który od pięciu lat jest najlepszy w wadze półciężkiej federacji WBC, była to bardzo ciężka przeprawa. Początkowo starcie toczyło się w dość spokojnej atmosferze, ale im dłużej trwała walka, tym bokserzy wyprowadzali więcej mocnych ciosów.
Kibice w Air Canada Centre w Toronto oglądali świetne widowisko. Jack zapisał na swoje konto kilka rund, trafiając Haitańczyka z kanadyjskim paszportem w wątrobę i ciosami podbródkowymi. Stevenson miał poważne problemy, kibice czekali na nokdaun. Promujący Szweda Floyd Mayweather zgotował mu owację pod ringiem.
Walka była tak zażarta, że dostało się nawet sędziemu.
INCOMING, REF! #StevensonJack #boxing pic.twitter.com/bpOn2G6hax
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) 20 maja 2018
Obrońca tytułu był o krok od porażki, ale pokazał klasę. Zmienił przebieg walki w jednej chwili. Wyprowadził potężny cios na korpus, Jack aż się zgiął i to on był nagle blisko przegrania walki przed czasem.
Na koniec Jack (22-1-3, 13 KO) podniósł ręce w geście triumfu i niewiele zabrakło, żeby zgarnął pas. Jeden z sędziów wypunktował 115:113 na jego korzyść, ale dwóch pozostałych widziało remis (114:114) i tytuł mistrza pozostał w rękach "Supermana" (29-1-1, 24 KO).
ZOBACZ WIDEO Izu Ugonoh będzie chciał coś udowodnić Polakom? To będzie jego pierwsza walka w kraju od 2013 roku