Powodem zawieszenia jest trzykrotny brak podania przez pięściarza lokalizacji, w której przebywa. Miało to miejsce w lipcu i wrześniu 2016 roku oraz marcu 2017 roku. Tony Yoka (5-0, 4 KO) nie będzie mógł boksować przez rok. O zawieszeniu zadecydowała francuska federacja boksu, która podtrzymała oświadczenie wydane w marcu.
26-latek zadebiutował w zawodowym ringu w czerwcu 2017 roku. Od tamtej pory Yoka stoczył pięć pojedynków, w których czterokrotnie nokautował rywali, a raz zwyciężył decyzją sędziów. W ostatniej walce Francuz przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie odprawił Davida Allena.
Zawieszenie udzielone przez francuską federację umożliwia pięściarzowi toczenie pojedynków w innych krajach, jednak jak sam przyznaje, nie będzie tym zainteresowany.
- To błąd, z mojej strony zaniedbanie, szczególnie po igrzyskach olimpijskich. Nigdy nie przyjmowałem żadnych leków. Chcę przywieźć do Francji pierwszy tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej - powiedział Yoka.
W 2016 roku podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, Yoka zdobył złoty medal w kategorii powyżej 91 kilogramów pokonując niejednogłośną decyzją sędziów Joego Joyce'a.
ZOBACZ WIDEO KSW 44: Pudzianowski przerwał wywiad z Bedorfem