30-latek udał się do Hamburga, aby zmierzyć się z obdarzonym mocnym uderzeniem Turkiem, Alim Erenem Demirezenem (10-0, 10 KO). Była to dla niego życiowa szansa, ponieważ stawką było cenne trofeum mistrza Europy World Boxing Organization.
Sergiej Werwejko dobrze rozpoczął pojedynek, ale z minuty na minutę jego dyspozycja i kondycja wyglądały coraz słabiej. Reprezentant gospodarzy to wykorzystał i w ósmej rundzie posłał go na deski.
Dla polsko-ukraińskiego pięściarza była to druga porażka na zawodowym ringu. Wcześniej jego pogromcą został Marcelo Nascimento. Swoją profesjonalną karierę rozpoczął w 2016 roku, więc do konfrontacji o cenne trofeum doszedł bardzo szybko.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"