Werdykt sędziów po pojedynku spotkał się jednak ze sporymi kontrowersjami. Wielu kibiców nie zgadzało się z punktacją, jednak Artur Szpilka (22-3, 15 KO) jasno przyznał, że w swoim odczuciu kontrolował przebieg całej walki.
- Bez przesady, że przegrana. Dostałem może w ostatniej rundzie naprawdę, może jedną jeszcze przegrałem z tym nokdaunem, ale tak to kontrolowałem całą walkę i wygrywałem runda po rundzie. To jest kolejne doświadczenie, ciężka walka, ale udowodniłem, że pomimo tego ciosu, dalej trzymałem ręce w górze. Miałem moment, gdzie chciałem pokazać, że nic nie jest mi w stanie zrobić, więc to była moja głupota. Pokazałem charakter. Trener się na mnie wydarł, nigdy nie widziałem go tak zdenerwowanego - zaczął Szpilka.
"Szpila" zwrócił uwagę również na spokój w ringu i to, że z roku na rok czuje się coraz lepiej.
- Ja się cieszę tylko z tego, że zrealizowałem w jakiś sposób taktykę. Brakowało trochę dołów, ale pokazałem konsekwencję tego wszystkiego. Dorastam z roku na rok, jestem starszy, troszkę mądrzejszy. Praca z psychologiem, praca z trenerem. Spokój, cisza. Idziemy konsekwentnie do przodu - powiedział "Szpila".
Zapytany o rewanż z Mariuszem Wachem (33-4, 17 KO), pięściarz z Wieliczki bez zastanowienia przyznał, że jest otwarty na taki pomysł i chętnie przystąpi do rozmów.
- Ja jestem za. Uzgodnijmy teraz jakieś warunki znowu i jedziemy. To jest boks. Ja uważam, że walka była równa i rewanż jak najbardziej. Jestem za - kontynuował 29-latek.
Na koniec Artur Szpilka zdradził, że była to dla niego niezwykle emocjonalna walka, a starcie z Mariuszem Wachem uznał za najtrudniejsze w swojej karierze.
- Mam dopiero 29 lat. Na wagę ciężką jest to wiek dziecka. Popatrz, Mariusz ma 37 lat, przeżył w boksie dużo. To jest kolejne cenne doświadczenie. Uważam, że to była najtrudniejsza walka w mojej karierze. Już nie chodzi o Wildera, tylko o emocje. To była dla mnie walka o wszystko. Przeżywałem to, to było starcie emocjonalne - powiedział Szpilka.
ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach!
Jest jedno "ale"
Temu panu jest potrzebna praca z psychologiem bo robi z siebie posmiewisko szczegolnie jak cos nie idzie tak jak Czytaj całość