Jarrell Miller pragnie walk z Brytyjczykami. Chce spuścić na rywali swoje bomby

East News / AP Photo/Kamil Krzaczyński / Na zdjęciu: Jarrell Miller
East News / AP Photo/Kamil Krzaczyński / Na zdjęciu: Jarrell Miller

22 grudnia dojdzie do rewanżowego starcia pomiędzy Dillianem Whyte'em a Dereckiem Chisorą. W kolejce do zwycięzcy tej rywalizacji ustawia się pogromca Tomasza Adamka - Jarrell Miller.

Pierwsza potyczka obu pięściarzy odbyła się w 2016 roku. Pojedynek był bardzo emocjonujący, obfitował w wiele niezwykle mocnych ciosów i kandydował do miana walki roku 2016. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł Dillian Whyte, sędziowie orzekli niejednogłośną decyzję.

Jarrell Miller, który w najbliższą sobotę (17 listopada) zmierzy się z Rumunem Bogdanem Dinu podkreśla, że interesują go walki z cenionymi brytyjskimi zawodnikami wagi ciężkiej i jego kolejnym rywalem mógłby być zwycięzca walki Whyte - Chisora.

- Zdecydowanie chcę zwycięzcy tego pojedynku. Jestem znany z tego, że zgniatam karaluchy więc czekam tylko na to, aż któryś z nich będzie gotowy i spuszczę na nich swoje bomby - zaznacza "Big Baby".

W kolejce do walki ze zwycięzcą starcia Whyte - Chisora ustawia się kolejny pięściarz. Wcześniej promotor Josepha Parkera - David Higgins udzielił wypowiedzi, w której stwierdził, że jego podopieczny bardzo chętnie zmierzył by się ze zwycięzcą w 2019 roku.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh: Wróciłem z USA do Polski, bo tutaj jest mój dom

Komentarze (0)