Jarrell Miller chce walki z Trevorem Bryanem. "To czas na znokautowanie jakiegoś Brytyjczyka"

Newspix / Kamil Krzaczyński / Na zdjęciu: Jarrell Miller
Newspix / Kamil Krzaczyński / Na zdjęciu: Jarrell Miller

Niepokonany na zawodowym ringu Jarrell Miller w sobotę dopisał kolejne zwycięstwo na swoje konto. "Big Baby" znokautował Bogdana Dinu, jednak już teraz myśli o kolejnych wyzwaniach.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w czwartej rundzie Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) rozprawił się z Bogdanem Dinu (18-1, 14 KO), zadając mu pierwszą porażkę w karierze. 30-latek przedłużył tym samym serię wygranych, podczas której odprawiał między innymi Tomasza Adamka (53-6, 31 KO), Mariusza Wacha (33-4, 17 KO) czy Geralda Washingtona (19-2-1, 12 KO).

Sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu BoxRec "Big Baby" od tygodni powtarza, że chciałby zawalczyć o najwyższe trofea w królewskiej kategorii wagowej. Na starcia o tytuły mistrzowskie, które są w posiadaniu Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO) i Deontaya Wildera (40-0, 39 KO), Miller musi jednak jeszcze poczekać. Sam przyznaje jednak, że ma już na oku kolejnego przeciwnika.

- Mamy na oku kilka walk, będziemy rozmawiać z moimi trenerami i Eddiem na temat tego, co będzie dalej. Chcemy Anthony'ego Joshuę, jednak on już ma plany. Pozwólcie odebrać telefon Trevorowi Bryanowi i skopię wtedy również jego tyłek. Myślę, że to też czas na znokautowanie jakiegoś Brytyjczyka - powiedział chwilę po walce Miller.

Trevor Bryan (20-0, 14 KO) znajduje się obecnie na 37. miejscu światowego rankingu BoxRec w wadze ciężkiej. W ostatnich pojedynkach 29-letni pięściarz odprawiał przed czasem BJ Floresa (34-4-1, 21 KO), Francois Russella (3-29, 3 KO) oraz Sandy'ego Antonio Soto (2-23, 2 KO). Bryan jest aktualnym mistrzem świata World Boxing Association w kategorii ciężkiej.

ZOBACZ WIDEO Wach: Biłem mocniej, ale on był bardziej ruchliwy. O wyniku zadecydował jeden cios

Komentarze (0)