Niezbyt elektryzujące świat starcie, w Australii okazało się być prawdziwym smaczkiem dla tamtejszych mieszkańców. Walka dwóch Australijczyków była transmitowana w systemie PPV, choć poziom sportowy jednego z nich był dość wątpliwy.
Na oficjalnym ważeniu przed pojedynkiem było bardzo gorąco. Anthony Mundine złapał za szyję i odepchnął młodszego Jeffa Horna podczas spotkania twarzą w twarz. Zawodnicy mieli sobie do powiedzenia bardzo wiele.
Niestety, przypuszczenia o gorszej formie jednego z zawodników się potwierdziły. Podczas piątkowej gali, która odbyła się w Brisbane bardzo szybkie zwycięstwo odniósł Jeff Horn, który w niecałe dwie minuty rozprawił się z 43-letnim Mundine'em. Już po 13. sekundach walki starszy Australijczyk przyjął cios, który go zamroczył. "The Hornet" obijał korpus rywala i w pewnym momencie wystrzelił mocnym lewym sierpowym na szczękę, który zakończył walkę.
Dla Jeffa Horna była to dziewiętnasta wygrana w karierze. Jego najcenniejszym zwycięstwem jest bez wątpienia potyczka z Mannym Pacquiao, choć wielu pięściarskich ekspertów mówi, że doszło w tamtej walce do kradzieży i to ręka Filipińczyka powinna powędrować w górę. 43-letni Anthony Mundine prawdopodobnie uda się na zasłużoną emeryturę.
It took Jeff Horn less than two minutes to knock out Anthony Mundine in their middleweight bout. pic.twitter.com/1fxBwio7Kd
— ESPN (@espn) 30 listopada 2018
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (newsy): komplet kibiców obejrzy KSW 46