Whyte wyśmiał ofertę od Joshuy. Nastawia się na pojedynek z Kliczką

Getty Images / James Chance / Na zdjęciu: Dillian Whyte
Getty Images / James Chance / Na zdjęciu: Dillian Whyte

W kwietniu 2019 roku rozważano zorganizowanie rewanżowego starcia wagi ciężkiej pomiędzy Dillianem Whytem i Anthonym Joshuą. Tymczasem na razie Brytyjczyk wyśmiał ofertę finansową od rodaka i nastawia się na starcie z Kliczką, który może wrócić.

- Pierwsza oferta finansowa z obozu Joshuy jest po prostu niedorzeczna. Znacznie więcej zarobiłem za starcie z Chisorą. Do naszego pojedynku nie podchodzą poważnie i po prostu go nie chcą. Przygotowali taką ofertę tylko po to, żeby mieć wytłumaczenie gdyśmy się nie dogadali - powiedział Dillian Whyte, a jego słowa cytuje brytyjski "The Mirror".

- Jestem pięściarzem, który zarabia na pay-per-view. Tymczasem dostałem taką głupią ofertę. Po prostu obóz Joshuy zdaje sobie sprawę z mojej aktualnej siły i szuka łatwiejszych walk. Fury chce rewanżu z Wilderem, więc Joshule zostałem tylko ja. Dlatego tak niska oferta z ich strony jest arogancją - dodał 30-letni Brytyjczyk.

W związku z tym, że Whyte nie jest zadowolony z oferty jaką otrzymał ze strony Anthony'ego Joshuy na poważnie rozważa konfrontację z Władimirem Kliczko. Przypomnijmy, że pojawiają się pogłoski, iż świetny przed laty ukraiński bokser wróci do ringu i właśnie w kwietniu wystąpi na Wembley.

- Chętnie spotkam się z nim i znokautuję go! Nie mam co do tego wątpliwości. Wiem co miałbym robić. Przez lata z nim sparowałem i wiem o nim sporo. To świetny bokser, sprawił Joshui piekło, ale nadszedł mój czas i gdyby doszło do naszej walki, pokonałbym go przez nokaut. Znam go dobrze i wiem na przykład, jak bardzo Kliczko nie lubi ciosów na korpus. Jeżeli wraca, chętnie się z nim zmierzę - podkreślił Whyte, a jego słowa cytuje portal bokser.org.

Ze słów Brytyjczyka można wywnioskować, że stał się bardzo pewny siebie. To najprawdopodobniej zasługa grudniowego zwycięstwa z Dereckiem Chisorą, po którym Whyte mocno zbliżył się do walki o mistrzowskie pasy. Przypomnijmy, że do pierwszej walki pomiędzy Whytem i Joshuą doszło w 2015 roku. Wówczas drugi z wymienionych pokonał swojego rodaka przez techniczny nokaut w siódmej rundzie.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski: To koniec pewnej ery w polskim MMA [1/4]

Komentarze (2)
avatar
--iki--
13.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wite to bum a jego szczesliwa wygran z chisora wynikala z tego ze ten pierwszy zwyczajnie wysiadl kondycyjnie i zrobil sie nieuwazny tym samym zaczal przymowac ciosy ktorych by nie przyjmowal g Czytaj całość
avatar
Przemysław Kupczyk
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby Dilon był tak bardzo pewny swej wyższości nad Antonym to wziąłby walke z nim nawet za psie pieniądze..by po jego pokonaniu sam dyktować warunki jako nowy mistrz...ale nie jest pewny... by Czytaj całość