Obecnie rosyjski pięściarz przygotowuje się do powrotu na ring po tym, jak poniósł porażkę z rąk mistrza świata federacji WBA, WBO, IBF i IBO - Anthony'ego Joshuy. Wiele wskazuje na to, że Aleksander Powietkin wystąpi 13 kwietnia na gali, podczas której "AJ" będzie bronił swoich pasów.
"Sasza" przed pojedynkiem z Joshuą miał zmierzyć się z Dillianem Whyte'em. Obaj pięściarze chcieli doprowadzić do tej konfrontacji, jednak Rosjanin wybrał walkę o mistrzostwo świata. Poirytowany tym faktem Brytyjczyk nazwał Powietkina tchórzem.
Były mistrz świata bardzo dziwi się słowom wypowiedzianym przez Whyte'a. - Dlaczego on nazywa mnie tchórzem? Kompletnie tego nie rozumiem! Wszystko idzie zgodnie z planem, nie mam zamiaru kończyć jeszcze z boksem. Jestem gotowy na każdą walkę, nie ma dla mnie znaczenia kto będzie moim rywalem - powiedział Rosjanin.
W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o ewentualnej walce Dilliana Whyte'a z Joshuą 13 kwietnia. Byłby to drugi pojedynek tych zawodników. W pierwszym starciu lepszy okazał się "AJ", który pokonał "The Body Snatchera" w 7. odsłonie.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski: To koniec pewnej ery w polskim MMA [1/4]
Kto wygrałby walkę? 
