Andrade ostatnią walkę w obronie pasa federacji WBO stoczył 18 stycznia, pokonując przed czasem Artura Akawowa. Niewiele brakowało, aby to jednak Maciej Sulęcki przystąpił do starcia z Amerykaninem. Walka o tytuł była niemal dogadana, ale w ostatniej chwili Eddie Hearn odrzucił propozycję polskiego boksera.
Warszawianin rozpoczął nawet przygotowania pod Andrade i nie ukrywał, że odwołanie pojedynku z Amerykaninem mocno go rozwścieczyło. - Chciałbym mieć informacje z pierwszej ręki, dlaczego do tej walki nie doszło. Cała sytuacja jest w ogóle bardzo, bardzo dziwna. Byliśmy dogadani na wszystko, rozmawiałem z promotorem, a następnego dnia rano dowiaduję się, że Andrade boksuje z jakimś Rosjaninem. A tutaj ja jestem w gazie, nawet już jeden sparingpartner przyleciał, z Danii - powiedział "Striczu" w rozmowie z Hubertem Kęską z portalu SportEuro.pl.
Teraz federacja WBO wyznaczyła do walki o pas Billy'ego Joe Saundersa, a obydwie strony mają 30 dni na negocjacje. Brytyjczyk w październiku ubiegłego roku stracił tytuł mistrzowski w wyniku wykrycia w jego organizmie zakazanych substancji. Saunders, podobnie jak Andrade, nie zaznał jeszcze porażki na zawodowym ringu.
ZOBACZ WIDEO Joanna Jędrzejczyk apeluje po tragedii w Gdańsku. "Dzielmy się dobrem na co dzień"