Zimnoch usilnie próbuje doprowadzić do pojedynku z Arturem Szpilką, ale Andrzej Wasilewski, podobnie jak "Szpila", nie jest zainteresowany kandydaturą pięściarza z Białegostoku.
Aby wymusić organizację starcia Zimnoch zdecydował się na ostateczne kroki. Bokser wagi ciężkiej ma zamiar głodować do czasu aż otrzyma ofertę walki. O swojej decyzji poinformował na Facebooku, o czym pisaliśmy wcześniej na łamach portalu.
"Głodówką zmuszę Wasilewskiego i Szpilkę. Trzymajcie kciuki, pozdrawiam. Oczywiście będę dawał znać jak się czuję i wstawię foty" - napisał Krzysztof Zimnoch.
Na tak dramatyczny odzew pięściarza zareagował jego były promotor, Tomasz Babiloński, który zwrócił się do niego na Twitterze. "Krzysztof, damy ci walkę nawet jak jesteś tzw. wolnym strzelcem. Głodówka nie jest potrzebna. Szkoda zdrowia, po drugie to nic nie da" - napisał właściciel Babilon Promotion.
Po dzisiejszej informacji Krzysztofa Zimnocha chcemy mu zaproponować walkę u nas na Gali na przełomie kwietnia.Krzysztof damy ci walkę nawet ze jesteś tzw wolnym strzelcem. Głodówka nie jest potrzebna szkoda zdrowia po drugie to nic nie da.
— tomasz babilonski (@babilon_tomasz) 30 stycznia 2019
Zimnoch ostatnią walkę stoczył we wrześniu 2017 roku w Radomiu. Pięściarz musiał wówczas uznać wyższość Joeya Abella, który znokautował 35-latka w 3. rundzie. W zawodowej karierze 35-latek wygrał 22 z 24 pojedynków, w tym 15 przez nokaut.
ZOBACZ WIDEO Stadion Milanu od środka. "Wyjście tunelem na murawę powoduje nagły wzrost adrenaliny!"