6 kwietnia w Katowicach odbędzie się kolejna gala MB Promotions, tytułowana jako "Ostatni taniec". Głównymi postaciami na gali będą Robert Parzęczewski, Adam Balski, Mariusz Wach oraz Damian Jonak, który zmierzy się z niebezpiecznym Anglikiem - Andrew Robinsonem.
Nadal nie wiadomo, czy podczas imprezy, której organizatorem jest Mateusz Borek, zobaczymy byłego mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych - Tomasza Adamka. Promotor na łamach "Przeglądu Sportowego" poinformował, do kiedy pięściarz ma czas, aby podjąć decyzję.
Zobacz także: Eleider Alvarez oczekuje trzeciej walki z Kowaliowem. "Chcę udowodnić, że mogę być mistrzem świata"
- Umówiłem się z Tomkiem, że przyleci pożegnać się z kibicami. Do 15 lutego ma się określić, czy stoczy 8-rundową walkę z łatwiejszym rywalem, czy wejdzie na ring w garniturze - przyznał Borek.
ZOBACZ WIDEO: Artur Ostaszewski o rywalce Karoliny Owczarz: Skok na głęboką wodę
Jak twierdzi organizator wydarzenia, "Góral" ma ochotę jeszcze raz wyjść do ringu, jednak przeszkodzą nie do pokonania może okazać się żona zawodnika.
- Jeśli Tomek zdecyduje się boksować, musiałby przylecieć do Polski siedem tygodni przed pojedynkiem. Trener Gus Curren będzie w Polsce od 18 lutego, a Adamek nawet do łatwiejszej walki nie wyszedłby nieprzygotowany. Ja nie naciskam, to suwerenna decyzja Tomka. On pewnie chce tej walki, ale w domu w Kearny w stanie New Jersey jest tylko jeden szef i nie jest to Tomek, lecz jego żona Dorota. A po pojedynku z Abellem głęboko schowała paszport - powiedział promotor.
Dla Tomasza Adamka, ewentualny występ 6 kwietnia, byłby sześćdziesiątym pojedynkiem na zawodowym ringu. W trakcie swojej kariery, "Góral" pokonywał m.in. Andrzeja Gołotę, Przemysława Saletę, Steve'a Cunninghama czy Chrisa Arreolę.
Zobacz także: Znana jest data powrotu Ołeksandra Usyka. Chce walk z czołówką wagi ciężkiej