Pierwsza gala "Urban Jungle" Dariusza Michalczewskiego miała się odbyć w Ergo Arenie w Gdańsku 30 marca. Na półtora miesiąca przed wydarzeniem słynny "Tiger" musiał jednak zrezygnować z pomysłu i na razie nie zostanie promotorem pięściarskim.
50-latek w rozmowie z "Gazetą Pomorską" poinformował o powodach takiej decyzji. - Złożyło się wiele wątków, ale odwołujemy galę przede wszystkim z powodu braku porozumienia z telewizją Polsat. Nie wiem, dlaczego, ale podobno zmieniła im się ramówka i nie chcieli wyemitować gali na otwartym kanale. Potem, jak w dominie, posypało się wiele innych rzeczy - tłumaczył Michalczewski.
Czytaj też:
-> Artur Szpilka w coraz lepszej formie. "Zjechał ponad 5 kg po trzech dniach"
-> Anthony Joshua - Ołeksandr Usyk wiosną 2020 roku. Tego oczekuje promotor Eddie Hearn
Pierwotnie gala miała odbyć się 8 grudnia, jednak została przełożona ze względu na śmierć Andrzeja Gmitruka. Głównymi bohaterami "Urban Jungle" mieli być Izu Ugonoh i Kamil Łaszczyk. Ponadto zapowiadano pojawienie się Nikodema Jeżewskiego, Mariusza Wacha czy Przemysława Opalacha. Ich rywalami mieli być utalentowani przyjezdni promowani przez Erola Ceylana, biznesowego partnera Dariusza Michalczewskiego.
Nie wiadomo, czy zmianie ulegnie jedynie data i miejsce imprezy, czy "Tiger Promotions" zakończy swój żywot jeszcze przed oficjalnym debiutem.
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Akcja na Nanga Parbat? To był wielki i heroiczny wyczyn