Sprawca jednej z największych sportowych sensacji XXI wieku. Kim tak naprawdę jest Andy Ruiz Jr?

East News / AP Photo/Frank Franklin II / Na zdjęciu: Anthony Joshua pada na deski w walce z Andym Ruizem
East News / AP Photo/Frank Franklin II / Na zdjęciu: Anthony Joshua pada na deski w walce z Andym Ruizem

Nowy król kategorii ciężkiej, Andy Ruiz Jr, zszokował cały świat. Niepozorny "grubasek" zdetronizował Anthony'ego Joshuę. Zwycięstwo nad Brytyjczykiem to jedno z najbardziej sensacyjnych wydarzeń w boksie zawodowym w XXI wieku.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed pojedynkiem o mistrzowskie pasy federacji WBA, WBO, IBF i IBO w wadze ciężkiej, prawie nikt nie dawał szans Andy'emu Ruizowi Jr w starciu z Anthonym Joshuą. Próżno było szukać ekspertów pięściarstwa czy kibiców, którzy przewidywali zwycięstwo niepozornego Meksykanina nad cudownym dzieckiem brytyjskiego boksu. Bukmacherzy równie brutalnie oceniali szanse Ruiza, jednak temu udało się zaskoczyć cały świat. Kim tak naprawdę jest nowy mistrz świata kategorii ciężkiej?

Andy Ruiz Jr po raz pierwszy na salę bokserską trafił w wieku sześciu lat. Zabrał go tam jego ojciec po tym, jak młodzieniec usłyszał, iż nie nadaje się do gry w baseball. Kilka miesięcy później, w wieku siedmiu lat, Ruiz Jr po raz pierwszy stanął do walki. Już od małego Meksykanin był "grubaskiem", dlatego zestawiono go ze starszym o pięć lat rywalem. Jak się można domyślić, debiut nie wyszedł ambitnemu siedmiolatkowi.

Zobacz także: Przepaść finansowa. Andy Ruiz jr zarobi cztery razy mniej od Anthony'ego Joshuy

Nieudany początek przygody z boksem nie zraził młodego Andy'ego Ruiza Jr. Pięściarz udanie występował na ringach amatorskich, dwukrotnie zdobywając mistrzostwo Meksyku juniorów. Zawodnik starał się o udział w igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2008 roku, jednak dwukrotnie odpadł w kwalifikacjach. Te wydarzenia skłoniły 19-letniego Ruiza do przejścia na zawodowstwo.

ZOBACZ WIDEO KSW 49. Akop Szostak załamany po porażce. "Nie wiem co dalej z moją karierą"

28 marca 2009 roku "Destroyer" zadebiutował, pokonując swojego rywala przez nokaut w pierwszej rundzie. Już wtedy wiadomo było, że pięściarz nie lubi specjalnie dbać o swoją formę. W pierwszym zawodowym starciu Ruiz Jr ważył aż 135 kilogramów. Co prawda w kolejnych pojedynkach waga spadała, lecz sylwetka wciąż pozostawiała wiele do życzenia. Meksykanin często porównywany jest do najlepszego polskiego pięściarza kategorii ciężkiej - Adama Kownackiego, który także charakteryzuje się średnio sportowym wyglądem.

Andy Ruiz Jr kolejnymi zwycięstwami doszedł do walki o mistrzostwo świata. W grudniu 2016 roku zmierzył się z Josephem Parkerem o wakujący tytuł federacji WBO. Starcie było niezwykle wyrównane i o wyniku musieli zadecydować sędziowie punktowi. Arbitrzy niejednogłośnie wskazali na Nowozelandczyka, który niedługo później stanął naprzeciw Joshuy.

Po walce z Parkerem, "Destroyer" był nieaktywny przez blisko półtora roku. Amerykanin rozprawił się później kolejno z Devinem Vargasem, Kevinem Johnsonem, Aleksandrem Dimitrenką i czekał na kolejne propozycje walk. W układzie sił, który panował w wadze ciężkiej, próżno było szukać dla niego miejsca. Los jednak uśmiechnął się do Meksykanina, który skorzystał z wpadki dopingowej Jarrella Millera i zajął jego miejsce.

Zadanie, które stało przed Ruizem Jr, było niezwykle trudne. Zaledwie pięć tygodni przygotowań do walki z rywalem, który na lata miał zdominować królewską dywizję wagową. To, co stało się w nowojorskiej hali Madison Square Garden 1 czerwca, przejdzie bez wątpienia do historii. Skazywany na pożarcie Ruiz Jr zwyciężył z Anthonym Joshuą przez techniczny nokaut w siódmej rundzie, rzucając go czterokrotnie na deski. To pierwszy mistrzowski tytuł dla Meksyku w wadze ciężkiej.

Zobacz także: Anthony Joshua - Andy Ruiz Jr: rewanż pod koniec roku. "Był po prostu lepszy"

Z całą pewnością można stwierdzić, że wygrana Ruiza to jedna z największych niespodzianek w zawodowym boksie w XXI wieku, a także w historii całej kategorii ciężkiej. Na myśl od razu przychodzą porównania z sensacyjnymi wynikami starć Mike'a Tysona z Jamesem Douglasem czy Lennoxa Lewisa z Hasimem Rahmanem. Styl tej niesamowitej wiktorii, okoliczności organizacji walki, rywalizacja doskonałego atlety Joshuy z "grubaskiem" Ruizem na zawsze pozostaną w pamięci kibiców.

Na brak emocji w królewskiej dywizji wagowej w ostatnich latach nie możemy narzekać, ale wynik sobotniego starcia wywrócił dotychczasowy układ do góry nogami. Na szczycie plasuje się pięściarz, którego nikt o zdrowych zmysłach by tam nie umieścił. Pod koniec 2019 roku najprawdopodobniej dojdzie do rewanżowego starcia, jednak możliwości organizacji innych elektryzujących walk jest naprawdę wiele. Zwycięstwo Andy'ego Ruiza Jr zaburzyło doskonały ład, udowadniając, że w tej szlachetnej dyscyplinie niemożliwe nie istnieje i wielką trójcę (Wildera, Fury'ego, Joshuę) czekają niezwykle wymagające potyczki.

Mateusz Hencel

Źródło artykułu: