Głowacki - Briedis. Michalczewski: To rozstrzygnięcie tak nie może zostać
Dariusz Michalczewski jest zbulwersowany tym, co 15 czerwca wydarzyło się w Rydze podczas walki Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem. Były mistrz świata twierdzi, że werdykt pojedynku musi zostać zmieniony.
Michalczewski nie krył swojego oburzenia zachowaniem sędziego ringowego, Roberta Byrda. Promotor Izu Ugonoha nie pozostawił tez suchej nitki na Mairisie Breidisie, którego zachowania nie można określić jako sportowe.
Zobacz także: Chisora szykuje się na Szpilkę
- Tego tak nie można zostawić. To jest antyreklama dla boksu. Co to znaczy, że on dostaje z łokcia w łeb i ma 5 minut... Nie ma takich zasad. Jak on ma wygrać dalej? Dla mnie to jest wielki skandal, coś niesamowitego. Ja nie wiem, czy ten Głowacki by z nim wygrał czy przegrał, ale ten go specjalnie sfaulował. To jest bandytka, ulica - wyznał Michalczewski.
"Tiger" twierdzi również, że Krzysztof Głowacki popełnił błąd, podnosząc się z desek ringu po brutalnym faulu łokciem przeciwnika.
Zobacz także: Kownacki spotkał się z Arreolą na konferencji