Boks. Robert Byrd bez konsekwencji po walce Głowackiego. Sędziował pojedynek w Las Vegas
Sędzia ringowy z pojedynku Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem, Robert Byrd, pomimo rażących błędów, nie został zawieszony w swoich obowiązkach. 76-latek 23 czerwca pracował w ringu na gali w Las Vegas.
W Las Vegas doświadczony arbiter był rozjemcą w starciu Joeya Spencera z Akeemem Blackiem. Pojedynek trwał sześć rund i zakończył się zwycięstwem drugiego z wymienionych bokserów.
Zobacz także: Walka Szpilki w Londynie wyróżniona
Bohater z Rygi, sędzia Robert Byrd, sędziuje dziś walki gali FOX w Las Vegas. Poziom zdziwienia na tym etapie śledzenia sprawy - ZERO.
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) 24 czerwca 2019
Zdaniem m.in. byłego mistrza świata, Caleba Trauxa, Byrd nie powinien po walce Głowackiego z Briedisem pracować jako sędzia ringowy. - Już nigdy nie powinien wchodzić do ringu. Ta walka powinna zostać uznana za nieodbytą. Głowacki został oszukany i skrzywdzony przez niekompetencję sędziego - twierdził Traux.