Boks. Mairis Briedis zakpił z Krzysztofa Głowackiego. "Każda walka uczy czegoś nowego"

Newspix / Edijs Palens / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z prawej) w walce z Mairisem Briedisem
Newspix / Edijs Palens / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki (z prawej) w walce z Mairisem Briedisem

Mairis Briedis podjął wyzwanie Bottle Cap Challenge i otworzył butelkę łokciem. W ten sposób zakpił z Krzysztofa Głowackiego. Oliwy do ognia dolał wpisem pod filmikiem.

W tym artykule dowiesz się o:

"Każda walka uczy mnie czegoś nowego" - napisał na Instagramie łotewski pięściarz. To aluzja wobec sposobu zwycięstwa nad Krzysztof Głowacki w walce o pas mistrzowski federacji WBO. Wtedy Mairis Briedis zadał cios łokciem, po którym Polak miał problemy z kontynuowaniem potyczki.

Wpis Briedisa wywołał duże kontrowersje. Kibice wciąż mają w pamięci styl, w jakim Łotysz pokonał Polaka. Fani w komentarzach krytykowali boksera, ale ten nic nie robił sobie z wiadomości i udowadniał, że styl, w jakim zdobył pas nie jest dla niego istotny.

Do walki Briedisa z Głowackim doszło 15 marca w Rydze. Był to półfinałowy pojedynek turnieju World Boxing Super Series. W drugiej rundzie Łotysz nieprzepisowo zaatakował Polaka, co było odpowiedzią na uderzenie Głowackiego w tył głowy. W trzeciej rundzie Głowacki przegrał przez nokaut.

Bottle Cap Challenge to wyzwanie, które robi furorę w mediach społecznościowych. Na otwarcie butelki kopnięciem zdecydowały się m.in. gwiazdy sportu.

Zobacz także:
Roberto Soldić dołącza do karty walk KSW 50 w Londynie
Błachowicz wysłał Rockholda na długą przerwę. Amerykanina czeka operacja

ZOBACZ WIDEO Walka Mariusza Wacha odwołana. "Jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa"

Komentarze (1)
avatar
Piotr Kuropatwa
10.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest potrzebny nowy rodzaj trenera.Tylko sponsor może tego dokonać.Płaci i wymaga.