Boks. Anthony Joshua nie chce oddać pasów. Chce walk z Usykiem, Pulewem i Ruizem
Anthony Joshua (23-1, 21 KO) chce dojść do porozumienia z federacjami WBO i IBF i stanąć do obrony tych tytułów. Brytyjczyk nie ma zamiaru oddawać żadnego z mistrzowskich pasów i deklaruje gotowość walk z obowiązkowymi pretendentami.
Taka sama sytuacja jest w przypadku pasa WBO. Federacja nakazuje Brytyjczykowi stoczenie starcia z Ołeksandrem Usykiem, a Joshua wiedząc o tym, że nie da rady w ciągu kilku miesięcy stoczyć dwóch pojedynków, prosi o przesunięcie terminu tej walki.
Zobacz także: Okolie chce walki z Głowackim w Stanach Zjednoczonych
Jeśli WBO przychyli się do prośby mistrza świata, to prawdopodobnie Usyk zmierzy się w marcu z Derekiem Chisorą o wakujący tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej.
Co ciekawe, Anthony Joshua poważnie myśli również o trzeciej walce z Andym Ruizem Jr. - Ja i Andy wkrótce zobaczymy się ponownie na ringu - powiedział mistrz świata, cytowany przez "BoxingScene".
Zobacz także: Saul Alvarez pięściarzem roku według ESPN
-
--iki-- Zgłoś komentarz
potrafi go znokuatowac bo walczy tak zachowawczo ze kliczko obecnie stracil medal na najbezpieczneij dla siebie boksuyjacego mistrza na rzecz AJ. Ludzie juz sie tak nie fascynuja AJ ostatnia gala byla rekordowa bo kazdy chcial zobaczyc czy grybasek zrobi to znowu ale takiej popularnosci juz nie bedize jak w kolejnen walcze zobaczymy czarnego klona kliczki z najgoroszych czasow -
OSKAR_B Zgłoś komentarz
zawodników, z którymi walczył miało ,,dodatni rekord", co świadczy, że nie napompował go jak polski mistrz Częstochowy i okolic-Siwy (20-0,8 KO, 5 rywali z ,,dodatnim rekordem", w tym Sprott co ma 7 porażek z rzędu na koncie i walczy profesjonalnie od 23 lat). Dla mnie walka z Chisorą to ma być dla AJ kolejny ,,skok po łatwą kasę", który po Ruizie nie chce walczyć z mocno idącymi do przodu panami, którzy nie mają atletycznej sylwetki, ale są silni fizycznie. 3 walka z Ruizem jest kompletnie irracjonalna. Dla mnie Joshua będzie jak mógł unikał konfrontacji z Wilderem, bo ,,ryzyko" jest ogromne, a ciosy Wildera ważą w tej chwili ,,najwięcej" w całej wadze ciężkiej. Powinno być jasne, że zawodnik w danym okresie musi bronić pasa, a jak nie to pas wraca do ,,federacji", a nie kombinacje-z Ruizem chętnie, z Chisorą też, ale nie z Furym czy Wilderem. Też powinna być ujednolicona zasada-raz na 6 miesięcy walka mistrza z zawodnikiem nr 2 w rankingu i raz na 3 miesiące walka mistrza z dowolnym bokserem mającym w rankingu miejsce od 3 do 20.Wtedy kariery bokserów będą krótsze np. 10 lat, ale bokser-mistrz walczący raz na rok to jak jakby pod względem wysiłku fizycznego, nie porównuję ryzyka poważnych kontuzji grał, piłkarz w roku 20 spotkań i ani jednego więcej.