Dla Heleniusa starcie z Kownackim to szansa na przedostanie się do ścisłej czołówki kategorii ciężkiej. "Nordycki Koszmar" w swojej karierze był już mistrzem Europy i walczył o pasy interkontynentalne federacji WBO, WBA i IBF.
- Nie byłem tak podekscytowany, odkąd walczyłem z Teperem w Niemczech. Gdybym przegrał, to nie jestem pewien, czy będę miał chęć do kontynuowania kariery - powiedział Robert Helenius w rozmowie z "BoxingScene".
Głos w sprawie pojedynku z Polakiem zabrał też trener Fina, Johan Lindström, który będzie chciał zneutralizować najmocniejsze strony Kownackiego. - Kownacki to agresywny bokser, który się nie poddaje. Ciągle uderza. Sprawność fizyczna i duża wytrzymałość są kluczem do wygrania tego pojedynku. Przez rok trenowaliśmy dodatkowe ćwiczenia cardio, zmieniliśmy dietę i rutyny treningowe i jesteśmy dobrze przygotowani do stawienia czoła Kownackiemu. Opracujemy strategię i wiemy, jak z nim walczyć - wyznał Lindström.
Starcie Heleniusa z Kownackim będzie eliminatorem do pasa mistrzowskiego federacji WBA.
Czytaj także:
UFC 246. Wyniki gali. Udany powrót McGregora
FEN 28: Szymon Bajor i Rafał Kijańczuk zawalczą w Lublinie
ZOBACZ WIDEO: FEN 27. Spora niespodzianka w walce Lubońska - Dourthe! "Od miesiąca nie mogę się wyleczyć"