Tomasz Adamek: Żadnego wirusa się nie boję

- Czasem włączam w telewizji nowojorski kanał, ale to chwila – wyłączam i życie w Ameryce toczy się dalej. Nie jest tak, jak pokazują to polskie wiadomości - mówi WP SportoweFakty Tomasz Adamek.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Tomasz Adamek PAP / Aleksander Koźmiński / Na zdjęciu: Tomasz Adamek
Były bokserski mistrz świata mieszka w Kearny, w New Jersey, 15 kilometrów od Manhattanu w Nowym Jorku. Gdy wyjdzie na piętro w swoim domu, to z balkonu widzi tamtejsze drapacze chmur. Dziś cały stan Nowy Jork jest amerykańskim centrum zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, a USA - centrum świata - według oficjalnych danych zakażonych jest ponad pół miliona ludzi.

Tomasz Adamek tymczasem nie panikuje, on i sąsiedzi w dzielnicy żyją normalnie, nie ma przesadnej izolacji. - Jeśli chodzi o nas, to ja tu nic takiego nie widzę. Czasem włączam w telewizji nowojorski kanał, ale to chwila – wyłączam i życie w Ameryce toczy się dalej. Nie jest tak, jak pokazują to polskie wiadomości, że tu dzieje się nie wiadomo co.

- Rzeczywiście, ruch na ulicach jest mniejszy. Ale media to wszystko wyolbrzymiają, a papier wszystko przyjmie. Właśnie wracam ze sklepu. Od dwóch dni dopiero patrzą tam na to, żeby wchodzić w maskach. Ale ja maski nie noszę. Jestem katolikiem, wielkiej wiary, wierzę w Boga, to czego mam się bać. Do tego jestem młody, wysportowany. Faktycznie, więcej osób chodzi w tych maskach, w rękawiczkach, ale ja chodzę normalnie - opowiada.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Małachowski opowiedział o treningach w kwarantannie. "Nie ma odpuszczania. Chcę się przygotować do IO"

I dodaje: - Trzeba jeść witaminy, dobrze się odżywiać, wzmacniać odporność organizmu. Wirusy były, są i będą.

Żona Adamka - Dorota - jest pielęgniarką w szpitalu Lenox Hill na Manhattanie. To placówka, w której odbywają się tylko operacje, ona pracuje na bloku. - Jeździ tak jak wcześniej do pracy, ale teraz udziela telefonicznych porad. Mają 12-godzinne dyżury. Dzwonią ludzie, mówią czy mają temperaturę, czy nie. Ale jak nie mają, to trzeba iść do pracy. Tak jak mówi Donald Trump, bo inaczej gospodarka stoi.

Adamkowie próbują więc nie wariować. Tomasz wyznaje, że jakby wierzył we wszystko co mu mówią, co słyszy czasem w telewizji, to popadłby w paranoję.

- Bary może i są pozamykane. Ale naprawdę, tu u mnie tej izolacji, tej paniki nie ma. Sąsiedzi jak ja - normalnie chodzą po ulicach, starają się normalnie żyć. Ameryka - dodaje sportowiec.

----

Tomasz Adamek jest byłym zawodowym mistrzem świata organizacji IBF i IBO w wadze juniorciężkiej. A także mistrzem organizacji WBC w wadze półciężkiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×