Boks. "Muszę skorzystać z okazji". Joshua o walce z Furym bez udziału kibiców

Getty Images /  Richard Heathcote / Na zdjęciu: Anthony Joshua
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Anthony Joshua

W środowisku bokserskim coraz głośniej mówi się o pojedynku Anthony'ego Joshuy z Tysonem Furym. - Biorę to! - deklaruje Joshua pytany o możliwość odbycia walki za zamkniętymi drzwiami.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jeśli chcesz powiedzieć, że jesteś numerem jeden, to stań do walki ze mną. Zróbmy to. Ja mam resztę pasów. To idealny moment na pojedynek - takie słowa do Tysona Fury'ego skierował Anthony Joshua, mistrz wagi ciężkiej WBO, WBA, IBF i IBO.

Pandemia koronawirusa, która zbiera swoje śmiertelne żniwo na całym świecie, przesuwa jednak termin hitowego starcia. "AJ", zanim zmierzy się Furym, będzie musiał stoczyć bój z Kubratem Pulewem, a jeśli zwycięży, to jego kolejnym rywalem zostanie lepszy z pary Chisora - Usyk.

Fury z kolei będzie musiał po raz trzeci skrzyżować rękawice z Deontayem Wilderem. To wszystko powoduje, że do walki Joshua vs Fury nie dojdzie szybko. No chyba, że sprawdzi się scenariusz, o którym pisze dziennik "Daily Star".

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACA

"Joshua jest gotów zmierzyć się z Furym za zamkniętymi drzwiami, jeśli będzie to konieczne. Boks został zawieszony przez pandemię, ale istnieje szansa na to, że będzie mógł być wznowiony bez udziału publiczności" - czytamy na stronach gazety.

- Jeśli Eddie Hearn zakontraktowałby walkę z Furym, ale za zamkniętymi drzwiami, biorę to! Jeżeli nie wezmę tego teraz, to nie sądzę, że Fury będzie dostępny po tym, jak to wszystko (pandemia - przyp. red.) się skończy. Muszę skorzystać z okazji! Trudno byłoby walczyć bez kibiców, ale zwycięstwo jest zwycięstwem i przechodzi do historii - zapowiedział Joshua w wywiadzie dla platformy streamingowej DAZN.

Zobacz:
Boks. Anthony Joshua zdecydowanie o Wilderze. "Nie kopie się leżącego"
Boks. Były trener legendy nie ma wątpliwości. Mike Tyson pokonałby Deontaya Wildera w minutę

Komentarze (0)