Anthony Joshua nie ukrywa, że z wielką chęcią stanąłby do walki z Tysonem Furym, który ostatnio odprawił z kwitkiem Deontaya Wildera.
Anglik przyznaje, że zwycięstwo dałoby mu pozycję lidera w wadze ciężkiej w boksie zawodowym.
- Jeśli chcę być numerem jeden, a chcę nim być, to muszę pokonać Fury'ego. Ja mam kilka pasów, on posiada tytuł WBC. Zwycięzca zdominuje wagę ciężką i będzie absolutnym mistrzem świata - mówi Joshua.
Ostatnio Fury przyznał, że też myśli o pojedynku z Joshuą, posiadaczem tytułów: WBO, WBA i IBF.
ZOBACZ WIDEO: Zawodnik K-1 opowiada o zakażeniu koronawirusem. "Myślałem o ucieczce z izolatki"
- Jeśli chcesz powiedzieć, że jesteś numerem jeden, to stań do walki ze mną. Zróbmy to. Ja mam resztę pasów. To idealny moment na pojedynek - zaznaczył Joshua.
Obaj mają jednak obowiązki i rywali, których muszą pokonać, żeby ewentualnie doszło do takiego pojedynku. "Król Cyganów" będzie musiał po raz trzeci skrzyżować rękawice z Wilderem. Z kolei Joshua zmierzy się z Kubratem Pulewem.
Czytaj także:
Jan Błachowicz prowokuje Jona Jonesa
Alistair Overeem podejrzewa, że był zakażony COVID-19