Pojedynek o trofeum Muhammada Alego odbędzie się w studiu telewizyjnym Plazamedia Broadcasting Center w Monachium bez udziału publiczności.
Walkę przekładano już dwukrotnie. Pierwotnie Kubańczyk i Łotysz mieli zmierzyć się 21 marca w Rydze, ale plany organizatorom turnieju pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Również 16 maja pojedynek nie doszedł do skutku.
Mairis Briedis, rozstawiony w turnieju z nr 1, zakwalifikował się do finału dzięki zwycięstwom nad Noelem Gevorem i Krzysztofem Głowackim. Pojedynek z Polakiem zakończył się jednak skandalem.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): co za występ na KSW 54! Nowa gwiazda?
Ostatecznie Łotysz stracił wywalczony pas mistrza świata federacji WBO, nie przystępując do natychmiastowego rewanżu z pięściarzem z Wałcza. Oficjalnie jednak nie zmieniono wyniku starcia.
Z kolei Yunier Dorticos w ćwierćfinale pokonał Mateusza Masternaka, a w walce o finał efektownie znokautował Andrew Tabitiego. Były mistrz świata federacji IBF zapowiada: - Jestem bardzo szczęśliwy, że finał World Boxing Super Series odbędzie się w Monachium. Doktor KO wrócił i jest gotowy dać rywalowi kolejną dawkę bólu i zabrać trofeum Muhammada Ali z powrotem do Miami!
Zobacz także:
-> Boks. Felix Sturm trenuje w więzieniu. Były mistrz świata chce wrócić do ringu
-> Boks. Maciej Miszkiń grzmi po zmianie werdyktu walki Jackiewicza. Padło porównanie do Adolfa Hitlera