Były mistrz świata organizacji WBC i IBF w kategorii junior ciężkiej 18 kwietnia opuścił zakład karny na warszawskim Służewcu. Krzysztof Włodarczyk trafił za kratki 8 stycznia tego roku. Wcześniej złamał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi i musiał ponieść konsekwencje prawne.
Włodarczyk wrócił już do treningów. Jego promotor Andrzej Wasilewski planuje szybko zorganizować walkę z udziałem "Diablo". Przyznał też, że bokser dobrze wygląda pod względem fizycznym. Pobyt w więzieniu nie sprawił, że Włodarczyk stracił formę.
Fani obawiają się jednak o psychikę boksera. Wasilewski uspokoił jednak kibiców. Po tym, jak spotkał się z Włodarczykiem na kawę nie miał odczucia, że Włodarczyka trapią jakieś problemy.
- Nie sprawia wrażenia człowieka przybitego, załamanego, jeżeli miałbym oceniać po tym płytkim kontakcie, to jest to taki sam Krzysiek jak przed pójściem do zakładu karnego. I miejmy nadzieję, że tak właśnie jest w rzeczywistości - uspokoił Wasilewski.
Włodarczyk to jeden z najlepszych bokserów kategorii junior ciężkiej w ostatnich latach. Na swoim koncie ma 58 wygranych walk, z czego 39 przez nokaut. Czterokrotnie musiał uznać wyższość rywali, a jeden pojedynek zakończył się remisem.
Czytaj także:
K-1. Glory 78. Takiej walki jeszcze nie było. Polak zmierzy się z legendą!
"Wiecie, co jest najgorsze?!". Joanna Jędrzejczyk o walce z Karoliną Kowalkiewicz
ZOBACZ WIDEO: Karolina Kowalkiewicz wraca do klatki UFC po fatalnej kontuzji. "To nie będzie pożegnalna walka"