Swoją ostatnią walkę Adam Kownacki stoczył 7 marca 2020 roku. Wówczas niespodziewanie przegrał przez nokaut w czwartej rundzie z Robertem Heleniusem i była to jego pierwsza porażka na zawodowych ringach. Po niej "Baby Face" marzenia o pojedynku o mistrzowski tytuł musiał odłożyć na dalszą przyszłość.
Kibice niecierpliwili się, kiedy Kownacki wróci na ring. To oczekiwanie ma się już wkrótce zakończyć. Jak poinformował Mike Coppinger, dziennikarz "The Athletic", Polak kolejną walkę ma stoczyć 24 lipca. Dojdzie wtedy do rewanżowego pojedynku z Heleniusem.
Na tej samej gali walczyć mają również Deontay Wilder i Tyson Fury. Będzie to trzecia potyczka gwiazd światowego boksu, które mają walczyć o prymat w królewskiej kategorii wagowej. Gala ma odbyć się w Las Vegas.
ZOBACZ WIDEO: KSW 61. Łukasz "Juras" Jurkowski: Chciałem, żeby to była walka wieczoru nie tylko z nazwy
Choć Kownacki przez 15 miesięcy nie boksował, to jednak nie zapomniał o boksie. Kilka tygodni temu pochwalił się w mediach społecznościowych, że został ojcem, ale treningów nie zaniedbał.
Walka z Heleniusem może być dla niego "być albo nie być" w boksie. - Chcę mierzyć się z najlepszymi, jednak najpierw muszę pokonać Heleniusa. A jeśli nie dam rady, to trzeba chyba poszukać w życiu innego zajęcia - komentował Polak w rozmowie z bokser.org.
Czytaj także:
"Mnóstwo wyrzeczeń". Pudzianowski wie, ile kosztowała go walka z "Jurasem"
Tragiczna śmierć wojownika MMA. Był bliski dostania się do UFC