Szybka robota! Nadzieja wagi ciężkiej demoluje kolejnego rywala [WIDEO]
Jared Anderson (10-0, 9 KO) szybko rozprawił się z Władimirem Tereszkinem (22-1-1, 12 KO) na gali w Las Vegas. Pojedynek poprzedzający rewanż Kownackiego z Heleniusem zakończył się już w pierwszej rundzie.
Anderson wywierał presję od pierwszych sekund. Amerykanin był szybszy i skuteczniejszy, a bardziej doświadczony Rosjanin prezentował się ospale na jego tle.
Koniec Tereszkina nadeszedł w końcówce drugiej rundy. 21-letni bokser z Ohio zapędził rywala pod liny, rozpuścił ręce i kanonadą ciosów zasypał niepokonanego wcześniej rywala. Sędzia widząc, że ten nie reaguje na uderzenia zdecydował się przerwać pojedynek.
Zobacz:
Jared Anderson made quick work of Vladimir Tereshkin to kick off the #FuryWilder3 PPV card. @TeamBigBabyy
— ESPN Ringside (@ESPNRingside) October 10, 2021
Stream #FuryWilder3 RIGHT NOW on @ESPNPlus https://t.co/B3MfmBFDbx pic.twitter.com/vNlDVXXz6o
Dla Jareda Andersona była to 11. wygrana w zawodowej karierze. "Big Baby" wszystkie dotychczasowe pojedynki kończył przed czasem. Szybkie zwycięstwo nad Tereszkinem to jak na razie najcenniejszy skalp w dotychczasowej karierze.
Pięściarz grupy Top Rank jest kreowany na przyszłą gwiazdę kategorii ciężkiej. Na co dzień sparuje w mistrzem świata, Tysonem Furym.
Zobacz także:
"Arcydzieło", "Wielki mistrz". Reakcje z Twittera na zwycięstwo Usyka
Będzie rewanż? Promotor Joshuy nie pozostawia wątpliwości