Ponownie, tak jak to miało miejsce w pierwszej walce, pierwsza faza pojedynku należała do dziewięciokrotnej mistrzyni Ukrainy. Z czasem jednak pięściarka z Belgradu doszła do głosu, pokazując lepsze przygotowanie kondycyjne.
Po dziesięciu rundach sędziowie punktowi nie byli jednogłośni. Decyzją 2:1 zwyciężczynią została ogłoszona Jelena Janicijević. 36-latka zdobyła wakujący pas mistrzyni Europy w wadze lekkiej i pokrzyżowała plany Sidorenko na duże pojedynki ze światową czołówką. W pierwszej walce, na Tymex Boxing Night 18, ogłoszono remis.
Jelena Janicijević odniosła największy sukces w swojej karierze. Po dwóch zaciętych pojedynkach nie jest wykluczony scenariusz, że obie zawodniczki jeszcze raz spotkają się w ringu.
Sasza Sidorenko doznała pierwszej porażki. Końcówka jej przygotowań była jednak nerwowa. Wszystko przez agresję Rosji na jej ojczyznę. - Trudno powiedzieć, że jest dobrze. Fizycznie czuję się ok, mentalnie jest gorzej. W dniu ważenia starałam się odłączyć od informacji. Nie włączałam telewizji, nie oglądałam wiadomości, a podczas ostatnich dni moja głowa non stop była w tym co się dzieje - mówiła przed walką.
Zobacz także:
-> KSW wpiera Ukrainę. Wspaniały gest i sankcja wobec Rosji
-> Narkun był bezradny. To była totalna dominacja Phila De Friesa [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Co za nokaut w Warszawie! Rywal padł niczym rażony piorunem