W tym artykule dowiesz się o:
Kacper Bartosiak (dziennikarz, ekspert TVP Sport i ETOTO TV)
Walka wieczoru gali KBN 15 to zestawienie pełne paradoksów. Choć Łukasz Różański (13-0, 12 KO) jest o 3 lata starszy, to pod wieloma względami jest jeszcze zawodnikiem nie do końca przetestowanym. Nigdy nie wyszedł poza czwartą rundę, a wielu rywali przegrywało z nim na długo przed wyjściem do ringu. Można go uznać za "łowcę okazji" - nokautami nad Albertem Sosnowskim i Izu Ugonohem kończył bokserskie kariery bardziej znanych przeciwników i teraz liczy zapewne na podobny scenariusz.
Młodszy w tym zestawieniu Artur Szpilka (24-4, 16 KO) to z kolei pięściarz, który po raz kolejny spróbuje stworzyć się na nowo pod okiem nowego trenera. Można "Szpilę" lubić lub nie, ale nie sposób odmówić mu autentycznie sportowej mentalności, która często pchała go w stronę zatracenia. W 2021 roku jest jednak zawodnikiem po przejściach i kilku ciężkich nokautach, które zawsze się w jakiś sposób odkładają. Trzeba też pamiętać, że Szpilce już wcześniej nie pasowali zawodnicy wywierający presję i narzucający mu warunki bezpośredniej konfrontacji. Pokazał to dwukrotnie nawet ściągnięty z emerytury Mike Mollo, a później potwierdził Adam Kownacki. Nawet jeśli bokserski sufit Łukasza Różańskiego jest zawieszony niżej niż ten Szpilki to spodziewam się, że w niedzielę nie będzie to miało większego znaczenia. Najlepiej przygotowany w karierze gospodarz nie będzie czuł respektu przed siłą bardziej znanego rywala i ruszy po swoje od pierwszej rundy, zapychając "Szpilę" niewygodnymi ciosami z różnych płaszczyzn. Wsparcie rzeszowskich kibiców też zrobi swoje i Różański znajdzie nokaut raczej szybciej niż później.
Typ: wygrana Łukasza Różańskiego przed czasem do 6. rundy
Na kolejnej stronie opinia Leszka Dudka
Leszek Dudek (agencja TRZY)
Łukasz Różański nie będzie mistrzem świata i nie daję mu dużych szans na międzynarodową karierę, ale twardy rzeszowski bijok ma wszystko, by w niedzielę wieczorem dorzucić do rekordu kolejne nazwisko byłego pretendenta do mistrzowskiego tytułu w królewskiej kategorii.
Ostatnią dobrą walkę Artur Szpilka stoczył w styczniu 2016 roku. To bardzo dawno. Po nokaucie z rąk Wildera i późniejszej powtórce z Chisorą nie wierzę już w zdrowie tego ambitnego zawodnika. Artur znów narzucił na siebie wielką presję i chyba sobie z tym nie radzi, a jego rywal pozostaje niewzruszony.
Sądzę, że w ringu Łukasz Różański nie będzie próbował przekombinować i od pierwszych sekund postawi na mocną presję. Artur gubi się w takich sytuacjach i błędy zostaną wymuszone bardzo szybko.
Nie widzę innej możliwości niż wygrana przed czasem silniejszego, świeższego zawodnika. Szpilka ma zbyt duży przebieg, by powstrzymać niszczycielski czołg.
Typ: wygrana Łukasza Różańskiego przez TKO
Na kolejnej stronie opinia Łukasza Furmana
Łukasz Furman (redaktor naczelny Bokser.org)
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wiemy wszystko o tym pojedynku, po głębszej analizie okazuje się jednak, że wiemy mało. Bo o ile sposobu prowadzenia walki przez Łukasza Różańskiego możemy być pewni, to Artur Szpilka może rozegrać ją na kilka sposobów.
Pięściarz z Rzeszowa na pewno ostro ruszy na rywala od pierwszego gongu. Kluczowa będzie praca nóg "Szpili" i to, czy kilkoma mocnymi uderzeniami zdoła nieco ostudzić zapał miejscowego osiłka. Bo choć Artur potrafi boksować "na wstecznym", to jednak nie może dać Łukaszowi rozwinąć skrzydeł. Mocny prawy prosty, dobre poruszanie się po ringu, koncentracja i konsekwencja - to główne atuty Szpilki, którymi mógłby zagrozić Różańskiemu. Łukasz z kolei powinien pójść za podwójną gardą, dyktować tempo i nie dawać "Szpili" nawet chwili wytchnienia.
Artur najlepiej boksował, gdy w jego narożniku stał Fiodor Łapin. Wielu uważa, w tym również sam Szpilka, że trener Andrzej Liczik to następca Łapina i podobna szkoła. Tylko czy pięściarz z Wieliczki jest jeszcze w stanie zaboksować tak konsekwentnie jak w starciu z Tomaszem Adamkiem ponad sześć lat temu? Śmiem w to wątpić. Tym bardziej, że mocno "podpalił się" wczoraj po ważeniu - tym oficjalnym oraz medialnym. Wyjdzie do ringu z dobrym planem na walkę i początek może nawet pójść na jego korzyść, lecz kiedy pojawi się zmęczenie, przewaga Łukasza zacznie się uwidaczniać. Pressing i ciosy na korpus przyniosą w końcu rezultat i Różański stopniowo zacznie łamać rywala.
Typ: wygrana Łukasza Różańskiego w drugiej połowie walki przez TKO
Na kolejnej stronie opinia Macieja Szumowskiego
Maciej Szumowski (dziennikarz WP SportoweFakty)
Artur Szpilka jest już jedną nogą poza ringiem i pojedynek z Łukaszem Różańskim to tak naprawdę ostatnia nadzieja, aby mógł jeszcze powalczyć ze światową czołówką. Chociaż „powalczyć” w przypadku takich starć mogłoby być dla niego nawet zbyt dużym słowem. Doskonale pamiętamy przebieg walki z Dereckiem Chisorą. I nie chcemy do tego wracać.
Dobrze pamiętamy też pojedynek Artura Szpilki z Adamem Kownackim. I Łukasz Różański może okazać się dla „Szpili” podobnym konkurentem. Niepokonany, głodny sukcesu Polak, który stoi przed wielką szansą, a nawet walką życia. I chociaż według bukmacherów i ekspertów jest faworytem, to w razie ewentualnej porażki jego wizerunek na tym bardzo nie ucierpi. Uważam, że w razie ewentualnej klęski straci znacznie mniej niż "Szpila".
Łukasz Różański już pokazał, że umie boksować. Co prawda ostatnio mierzył się z kiepskim Eriksem Kalasnikovsem i parodystą Ozcanem Cetinkayą, ale wcześniej sprawił niespodziankę w walce z Izu Ugonohem. I wtedy udowodnił, że może namieszać w polskim boksie zawodowym.
Sądzę, że w niedzielny wieczór czeka nas niezłe starcie. Uważam, że Artur Szpilka na początku będzie miał kilka skutecznych akcji, ale ostatecznie to Łukasz Różański odniesie triumf. Pojedynek zakontraktowany jest na dziesięć rund. Myślę, że jego taktyka może opierać się na skończeniu konkurenta w jednej z końcowych odsłon.
I wybiegnę już trochę w przyszłość. Artura Szpilkę nadal widzę w sportach walki jako czynnego zawodnika. Ale rękawice zamieniłbym na mniejsze. Telefony od KSW i Fame MMA już czekają.
Typ: wygrana Łukasza Różańskiego przed czasem w końcowych rundach