Zawrzało po gali bokserskiej Knockout Boxing Night w Łomży. Komentatorzy, eksperci i kibice nie zgadzają się z werdyktem sędziów, którzy po starciu Artura Szpilki z Siergiejem Radczenką wypunktowali triumf Polaka. "Szpila" dwukrotnie zapoznał się z deskami, ale ostatecznie to on został ogłoszony zwycięzcą pojedynku. Po starciu polski pięściarz przekonywał, że wygrał "prawie każdą rundę".