27 września w Moskwie Krzysztof "Diablo" Włodarczyk ma zmierzyć się z Grigorijem Drozdem. Stawką pojedynku jest tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC, który aktualnie należy do polskiego pięściarza. To czy walka się odbędzie, stoi obecnie pod znakiem zapytania. Powodem są oczekiwania finansowe Włodarczyka, który zażądał za wejście do ringu dodatkowych 35 tysięcy dolarów. - Krzysiek może stracić swoją szansę tak jak Legia. Przez samego siebie. Zarobi i tak bardzo duże pieniądze, a jeżeli nie stanie do walki, to odbiorą mu pas - powiedział były bokser Grzegorz Skrzecz.