Tomasz Adamek stoczył 59 zawodowych walk, z czego wygrał 53 z nich. Po raz ostatni stanął w ringu 6 października 2018 roku, kiedy przed nokaut przegrał z Jarrellem Millerem.
Mateusz Borek w rozmowie z "Super Expressem" powiedział, że Adamek zapewniał go wówczas w szatni, że nie chce już więcej boksować.
Po latach zmienił jednak decyzję i postanowił, że chciałby jeszcze spróbować swoich sił w boksie i to nie w jednej, a... trzech walkach.
ZOBACZ WIDEO: Tutaj Szpilka miał przewagę. Radczenko wyjaśnia
- Zaproponowałem mu happening - wpadną jego kumple z kadry piłkarzy, trochę celebrytów, jakiś minister, sprowadzi się rywala na sześć rund i tak się Tomek pożegna z kibicami. Wybrał inaczej - powiedział Borek.
Adamek zapewnił go, że jest w dobrej formie. Nastroje tonuje za to jego trener, Gus Carren.
- Na razie on chciałby potrenować z Tomkiem na miejscu w USA i zobaczyć, czy on w ogóle jeszcze się do tego nadaje. To, że waży 99 kg i regularnie się rusza, to za mało - tłumaczył Mateusz Borek.
Szkoleniowiec chce sam się przekonać, czy Adamek widzi ciosy, czy nie boi się ich zadać i jak porusza się w ringu. Adamek swój powrót planuje na październik.
- Tomek to jest szaleniec. On po wygranej w pierwszej walce ze średnim rywalem może zacząć mówić o rankingu, w drugiej będzie chciał go poprawić, a w trzeciej zaatakować pas, by fajnie spuentować karierę - zakończył.
Czytaj także:
- Monika Kociołek zdradza, ile zarobiła w Fame MMA. Porażająca suma
- Marcin Tybura poznał kolejnego rywala w UFC. Jest niepokonany