Dużo było znaków zapytania przed galą w Rijadzie. Anthony Joshua był faworytem walki wieczoru, ale Francis Ngannou miał argumenty, aby sprawić niespodziankę. Eksperci przypominali jego debiutanckie starcie z Tysonem Furym, które wprawdzie przegrał, ale na punkty i "Gypsy King" był liczony.
Tym razem wojownik MMA został brutalnie sprowadzony na ziemię i to dosłownie. "AJ" od pierwszego gongu ruszył na rywala i posłał go na deski w pierwszej rundzie. Dzieła zniszczenia dopełnił w drugiej.
Ngannou padł po potężnym prawym sierpowym. Kameruńczyk stracił przytomność i sędzia błyskawicznie przerwał pojedynek. 37-latek potrzebował wiele czasu, aby się pozbierać po niesamowicie silnym ciosie.
Moc Joshuy najlepiej oddaje nowe nagranie, które opublikowała platforma DAZN. Film z innego ujęcia pokazuje, jak potężny cios przyjął na twarz Ngannou. Raczej żaden człowiek nie byłby w stanie kontynuować walki po takim uderzeniu.
This ringside angle of @anthonyjoshua's finish is SAVAGE #JoshuaNgannou | #KnockoutChaos | #RiyadhSeason pic.twitter.com/YJYV8hPmmD
— DAZN Boxing (@DAZNBoxing) March 9, 2024
Anthony Joshua zaprezentował świetną formę. Wygląda na to, że Brytyjczyk zaczyna się odradzać. Po dwóch porażkach z Ołeksandrem Usykiem potem odniósł cztery zwycięstwa z rzędu i kwestią czasu jest walka o mistrzowski pas.
Na razie nie wiadomo, jaki los czeka Francisa Ngannou. Kameruńczyk dwa lata temu ostatni raz stoczył walkę z MMA i wówczas obronił mistrzowski pas wagi ciężkiej w UFC. Potem przerzucił się na boks, w którym przegrał oba pojedynki.
"Destrukcyjny występ". Eksperci zachwyceni po walce Joshua - Ngannou >>
Joshua - Ngannou. Zobacz, jak doszło do demolki >>
ZOBACZ WIDEO: Brutalne słowa nt. polskiego pięściarza. "To powinien być absolutny koniec"