Różański - Okolie: demolka w Rzeszowie. Nokaut już w 1. rundzie

PAP / Darek Delmanowicz / Łukasz Różański na deskach w walce z Lawrencem Okoliem
PAP / Darek Delmanowicz / Łukasz Różański na deskach w walce z Lawrencem Okoliem

Już przed starciem Łukasza Różańskiego z Lawrencem Okolie na Knockout Boxing Night 35 w Rzeszowie można było spodziewać się ogromnych emocji. Tak też było, a walka zgodnie z oczekiwaniami była bardzo krótka i niestety smutna dla polskich fanów.

Nie ma wątpliwości, że w ostatnich latach Łukasz Różański wyrósł na największą gwiazdę boksu zawodowego w Polsce. Przez długi czas rzeszowianin nie był doceniany, ale po tym, jak utworzona została kategoria wagowa bridger, pokazał, iż jest do niej stworzony i w 2023 roku sięgnął po tytuł mistrza świata WBC.

Jednak do tej pory można było mieć wątpliwości co do jakości jego rywali. Miał na koncie kilka głośnych wygranych, m.in. zakończył kariery Izu Ugonoha czy Artura Szpilki, ale ci oponenci wówczas borykali się z poważnymi problemami. Dlatego to piątkowa obrona tytułu z byłym mistrzem świata kategorii cruiser, Lawrencem Okoliem, podczas Knockout Boxing Night 35 w Rzeszowie miała być najtrudniejszym testem w karierze Różańskiego.

Już od pierwszych sekund pierwszej rundy obaj pięściarzy byli bardzo eksplozywni. Co więcej, już po 30 sekundach widzieliśmy "brudny boks", z którego słynie Brytyjczyk. Właśnie przy próbie zerwania klinczu Różański otrzymał lewy prosty, który nim wstrząsnął. Polak był wyraźnie osłabiony.

Mimo tych problemów dalej próbował nacierać na Brytyjczyka. To jednak była bardzo zła taktyka, na nieco ponad minutę przed końcem pierwszej rundy Łukasz Różański pierwszy raz leżał na deskach. Polak dał radę wstać i kontynuować walkę, ale zamiast klinczować, próbował iść na wymianę. Na 30 sekund przed końcem premierowej odsłony Polak ponownie był liczony. Znów wstał, ale nie na długo. Okolie po raz trzeci położył Różańskiego i tym razem sędzia ringowy Daniel Van de Wiele przerwał pojedynek. To Brytyjczyk został nowym mistrzem WBC wagi bridger.

ZOBACZ WIDEO: 14 sekund i... koniec. Szpilka komentuje przerwanie walki

Piątkowa porażka była dla Łukasza Różańskiego pierwszą w zawodowej karierze. Do tej pory zanotował 15 wygranych z rzędu. Przez lata znany był z występów w wadze ciężkiej, ale dopiero od czasów współpracy z Andrzejem Wasilewskim rozpoczął swoją przygodę z kategorią bridger, w której zdobył tytuł mistrza świata. Na ten moment trudno określić, jaka przyszłość czeka Polaka. Należy podkreślić, iż to była dopiero 16 zawodowa walka dla 38-latka, a to świadczy, że nie należy on do najbardziej aktywnych pięściarzy.

Natomiast Okolie, dzięki tej wygranej zdobył tytuł mistrzowski już w drugiej kategorii wagowej. Wcześniej posiadał on tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze cruiser. W ostatnim czasie Brytyjczyk często walczył z Polakami, bowiem pokonywał m.in. Michała Cieślaka, Krzysztofa Głowackiego czy Nikodema Jeżewskiego. Jedyną porażkę w karierze doznał niemal przed rokiem z rąk swojego rodaka Chrisa Billama-Smitha.

Komentarze (31)
avatar
SAS
25.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka SZKOŁA takie efekty - BIDA 
avatar
jacek rojewski
25.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O ja uważam że kiedyś taki techniczny boks był jeszcze na jakimś poziomie nie było takiego łomotu nikt nikogo ciężko nie nokautował A jak weszło MMA No to jest kopanie po głowie bicie otwartą r Czytaj całość
avatar
Luckyluke
25.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No to MMA w pcimiu .szminka czeka na miszcza 
avatar
Lewczi
25.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To był jednostronny łomot 
avatar
Marian Nowak
25.05.2024
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Różański był jak pączek w maśle.