By oswoić się z ukraińskim bokserem, w hotelu Wacha można napotkać wiele tekturowych podobizn Kliczki. Na jednej z nich Mariusz Wach przykleił swoje atuty - pewność siebie, siła, szybkość, mądrość, spryt, praca nóg i luz w walce.
- Jestem pewny siebie, optymizmu mi nie brakuje. Pomaga mi cały sztab szkoleniowy oraz wszystkie osoby pracujące w dzierżoniowskim ośrodku. Dzięki takiemu wsparciu nie mogę przegrać, dlatego zwyciężę 10 listopada w Hamburgu i przywiozę do Polski mistrzowskie pasy. To dopiero będzie sensacja! - powiedział Wach na łamach Faktu.
Nam nie pozostaje nic innego, jak czekać na spełnienie obietnicy Mariusza Wacha.
Źródło: Fakt.