Arkadiusz Pawłowski: W jaki sposób zainteresowałeś się boksem?
Paweł Głażewski
: - Jak każdy młody chłopak w tamtych czasach (1993 rok) szukałem jakiegoś zajęcia, byłem bardzo żywiołowy. Po szkole cały czas graliśmy w piłkę nożną, kosza, tak, żeby tylko nie siedzieć w domu. Dziś dzieciaki mają inne zajęcia, uprawiają sport w grach komputerowych, a boiska i sale są puste, a szkoda. Ciężki trening kształtuje charakter.
Czy jest ktoś na kim się wzorowałeś lub nadal wzorujesz w ringu?
- Każdy ma swój styl w ringu, trzeba się nauczyć wykorzystywać swoje własne atuty.
Jakie są twoje ambicje i cele do spełnienia w boksie?
- Moim celem jest oczywiście tytuł mistrza świata i walki z najlepszymi, nie wiem czy będzie mi to dane, ale bardzo w to wierzę.
Jedyną porażkę w zawodowej karierze zaliczyłeś w walce z legendarnym Roy'em Jonesem Juniorem. Byłbyś chętny na rewanż?
- Zdaniem zarówno moim, jak i 99. procent ludzi oglądających tamtą walkę to ja wygrałem. Nie muszę nic udowadniać, za to Roy Jones powinien starać się o rewanż, żeby udowodnić, że faktycznie był lepszy, i że fakt, że pobił go chłopak, który trenował do walki przez zaledwie 10 dni, to czysty przypadek.
Jak wyglądają twoje przygotowania do walki?
- Część przygotowań ma miejsce w moim rodzinnym Białymstoku, zaś na główny etap przenosimy się do mojego trenera, Piotra Wilczewskiego do Dzierżoniowa.
Jakie są twoje największe atuty, a nad czym musisz jeszcze popracować?
- Moje największe atuty to chęć zwycięstwa i wola walki, a muszę popracować nad mobilnością w ringu, więcej się ruszać.
Zanim przeszedłeś na zawodowstwo osiągałeś wielkie sukcesy w boksie amatorskim. Jakie są największe różnice, co musiałeś zmienić, w jaki sposób "przestawić"?
- Na pewno musiałem zwiększyć wytrzymałość i nabrać doświadczenia w walce na długim dystansie. Boks zawodowy to zupełnie co innego.
Którą z twoich walk uważasz za najważniejszą lub w pewien sposób przełomową dla twojej kariery?
- Każde zwycięstwo jest ważne, bo trzeba się wspinać i wspinać po drabince cały czas. Uważam, że te najważniejsze walki są jeszcze przede mną.
Kto byłby twoim wymarzonym przeciwnikiem w ringu?
- Chciałbym się zmierzyć z którymś z mistrzów, żeby zweryfikować moje umiejętności. Myślę, że jestem już na to gotowy.