Pierwsza runda przebiegała w spokojnym tempie, Paweł Kołodziej próbował trzymać silnego rywala na dystans, ale brakowało akcentów w ofensywie. Niższy aż o 13 cm Lebiediew atakował mocnym lewym na korpus, nieustannie wywierając presję na "Harnasiu".
[ad=rectangle]
Dramat Polaka zaczął się w drugiej odsłonie, kierowany przez Freddiego Roacha czempion podkręcił tempo i coraz śmielej bił ciosy na górę. Niestety jeden z precyzyjnych lewych sierpowych Lebiediewa idealnie trafił rosłego kryniczanina, który padł na deski. 34-latek zdołał się podnieść, ale sędzia Guillermo Pineda z Panamy postanowił przerwać walkę, widząc, że Kołodziej jest zupełnie zamroczony.
Lebiediew po raz pierwszy obronił tytuł czempiona WBA w wadze cruiser. Dla Kołodzieja to pierwsza porażka w trwającej dziesięć lat karierze zawodowej.