- Jestem mistrzem świata wagi ciężkiej i nikt mnie nie pokona. Już nie mogę doczekać się tego pojedynku. Nie ma sensu nic więcej mówić. Wolę przemawiać w ringu - powiedział Stiverne, dla którego będzie to pierwsza obrona mistrzowskiego pasa.
[ad=rectangle]
- Spodziewam się krótkiej nocy, ponieważ między nami wytworzyło się sporo złej krwi. Naprawdę chcę skrzywdzić tego faceta i czuję, że ta walka nie potrwa długo. Powiedziałem mu, że skopię mu tyłek i zamierzam dotrzymać obietnicy - odpowiedział Wilder, który ma szansę stać się pierwszym amerykańskim mistrzem świata w królewskiej dywizji od listopada 2006 roku. Ostatnim reprezentantem Stanów Zjednoczonych, który był posiadaczem mistrzowskiego pasa w wadze ciężkiej był Shannon Briggs.
- Teraz wszystkie moje marzenia mogą stać się rzeczywistością. Ameryka tęskni za mistrzem świata w wadze ciężkiej. Nie mieliśmy prawdziwego mistrza od czasów Mike’a Tysona i Evandera Holyfielda. Wszyscy wracamy pamięcią do czasów ich świetności – dodał niepokonany Amerykanin.
- To będzie ważny dzień w historii wagi ciężkiej. Oczywiście mali faceci w ringu są świetni, ale to giganci ekscytują fanów najbardziej. To walka, która fani pięściarstwa będą chcieli zobaczyć - podkreślił słynny bokserski promotor Don King.
Na gali współorganizowanej przez Don King Productions i Golden Boy Promotions mistrzowskiego pasa IBF w wadze superkoguciej będzie bronił także Leo Santa Cruz. Przeciwnik niepokonanego Meksykanina nie został jednak jeszcze ogłoszony.