Arnold Gjergjaj (29-0, 21 KO) legitymuje się wspaniałym bilansem walk i dobrymi warunkami fizycznymi - mierzy 196 cm przy zasięgu przekraczającym dwa metry. Do tej pory nie walczył z nikim z szerokiej czołówki wagi ciężkiej, za to sparował z asami tej dywizji. Między innymi dzięki temu nie ma żadnych obaw przed sobotnim starciem.
- Jestem pewny triumfu, jak żaden inny uczestnik tej gali. Dlaczego? Bo nie wiem co to znaczy przegrywać. Czuję pewność siebie i olbrzymią motywację. Moja ręka powędruje w górę w geście zwycięstwa. Na sparingach miałem do czynienia z najlepszymi. Trenowałem u boku Władimira Kliczki, Kubrata Pulewa i Tysona Fury'ego. Sprawię Anglikom przykrą niespodziankę - zapowiada bokser o pseudonimie "Kobra".
David Haye (27-2, 25 KO) po ponad trzech latach przerwy wrócił na ring w styczniu tego roku. Błyskawicznie, bo już w pierwszej rundzie, zdemolował przeciętnego Marka De Moriego.
ZOBACZ WIDEO Izu Ugonoh: czuję, że mogę pokonać każdego (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}