Pierwotnie obaj bokserzy wagi ciężkiej mieli rywalizować ze sobą 9 lipca, ale mistrzowskie starcie zostało odwołane ze względu na kontuzję Tysona Fury'ego. Władimir Kliczko nie wierzył do końca w prawdziwość tych informacji, a teraz wścieka się na giganta z Wilmslow, gdyż wciąż nie potwierdził on gotowości na start 29 października. Weteran z Kijowa w złośliwym tonie wypomniał rywalowi cygańskie korzenie (Fury nazywany jest "Królem Cyganów").
- Ja ze swojej strony potwierdzam, że jestem gotów zmierzyć się ponownie z Tysonem Furym 29 października. Niestety oficjalnego potwierdzenia ze strony Fury'ego brak. Po jego stronie panuje tzw. "cygański chaos". Ani jego menadżerowie, ani promotorzy ani on sam nie potwierdzają daty i nie odpowiadają na nasze zapytania w tej sprawie - powiedział "Doktor Stalowy Młot".
W listopadzie ubiegłego roku Kliczko przegrał z Furym w Dusseldorfie i stracił miano czempiona. Sensacyjny wynik uznany był za jedną z największych niespodzianek ostatnich lat.
ZOBACZ WIDEO Ołeksandr Usyk przed walką z Krzysztofem Głowackim. "Nie jest leśnym duchem, ale to zuch chłopak!"